Zdjęcia, mleko i miód

Popołudnie w Pietrasanta - słońce leniwie sączy się przez liście bananowca. Tak samo pląsa między konarami jabłoni w ogrodzie mojej mamy, na krakowskich Plantach i w Lasku Wolskim. Bohaterami tej wystawy jest światło letniego popołudnia, konary drzew, las, liście.

   Ekspozycja Jolanty Czerneckiej jest pierwszą zaprezentowaną w progach nowej galerii, jaka pod auspicjami Stowarzyszenia "Wspólnota Myślenice" powstała w myślenickim Centrum Handlowym Jana Burkata "Stara Cegielnia". To właśnie właściciel centrum przygarnął do siebie wspólnotę, która od ub. roku borykała się z problemami natury lokalowej, po tym jak Urząd Miasta i Gminy nie przedłużył z nią umowy na prowadzenie Galerii Sztuki Współczesnej (która notabene od tamtego czasu popadła w całkowite zapomnienie).
   Dwie, pełniące funkcję komisarzy wystawy członkinie wspólnoty: Ewa Chęcińska-Czaplak i Agnieszka Cahn dziękowały podczas wernisażu wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że nowa galeria mogła w ogóle powstać. Szczególnie - Janowi Burkatowi, który lokal o powierzchni 80 metrów kw. oddał w użytkowanie wspólnocie za darmo.
   Sam wernisaż upłynął w klimacie miodowo-mlecznym, bowiem taką właśnie konwencję otwarcia wystawy przyjęto. Licznie zgromadzona publiczność delektowała się, oprócz piękna wykonanych przez Jolantę Czernecką zdjęć, chałką, miodem i słodkim likierem.
   Wspólnota, która po dłuższej przerwie znalazła wreszcie dla siebie lokum, zapowiada w najbliższym czasie kilka nowych projektów i wystaw. Na wiele z nich już teraz stowarzyszenie pozyskało stosowne granty. Przypuszczać należy, że od tego momentu myślenickie życie kulturalne skupiać się będzie (oprócz prężnie działającego "Domu Greckiego") właśnie w "Starej Cegielni".
Tekst i fot. (MH)