To, że w tej chwili nie mamy do czynienia z gwałtowną zwyżką indeksów, wynika z tego, że przecież w ubiegłym roku ceny akcji bardzo wzrosły i rynek potrzebuje trochę czasu na przyzwyczajenie się do aktualnej wyceny firm. Dotyczy to blue chipów, natomiast akcje mniejszych spółek dalej rosną. Modne jest budownictwo. W tym przypadku rynek dyskontuje spodziewane przez analityków ożywienie w tym segmencie gospodarki. Jednak na razie trudno znaleźć racjonalne dowody na potwierdzenie tej tezy. W IV kwartale ubiegłego roku budownictwo pozostawało w stagnacji, a w opinii większości ankietowanych firm I kwartał tego roku nie daje nadziei na poprawę koniunktury.
Inwestorzy zaczynają też wierzyć w banki. U podstaw takich przekonań stoi rosnąca akcja kredytowa, poprawiająca się sytuacja przedsiębiorstw, jak również to, co się dzieje na rynku obligacji. Ostatnie "mieszane" posiedzenie starej-nowej Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło żadnych zmian w poziomie stóp procentowych. Jednak rynek ma nadzieję na obniżkę ich wielkości, co widać po zmianach cen na rynku obligacji. W tym tygodniu ich ceny wyraźnie wzrosły, co oczywiście spowodowało spadek rentowności. Banki są zadowolone, bo przecież posiadają bardzo duże ich pakiety i każdy ich wzrost obligacji jest dla nich bardzo korzystny. Na rynku międzynarodowym siły odzyskało euro, rosnąc w stosunku do dolara w tempie nie notowanym od wielu tygodni. Oczywiście, gdy osłabł dolar, zdrożało złoto, odrabiając część strat z ubiegłego tygodnia.
GRACZ
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?