Od stycznia dożywianie dzieci szkolnych w gminie spadło o połowę. To jest prawdziwa katastrofa, uważa kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Janina Duś.
Od pierwszego maja wszystkie zasiłki nie wymagające wywiadu środowiskowego będą wypłacane w Urzędzie Gminy a nie w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. Tak będzie np. z zasiłkami rodzinnymi, dodatkiem alimentacyjnym, pielęgnacyjnym, zasiłkiem stałym dla matki sprawującej opiekę nad dzieckiem. Zrobi się zamieszanie, na urzędników pracujących przy wójcie zwali się więcej obowiązków. Z GOPS do Urzędu Gminy parę kroków, ludzie się przyzwyczają. Na pewno jednak dzieci w szkołach nie przywykną do braku bułki i ciepłego napoju.
Od stycznia z 1300 uczniów objętych dożywianiem w gminie została połowa. Brakuje pieniędzy. Zadanie to spadło całkowicie na samorząd bez żadnych dodatkowych pieniędzy z resortu edukacji. Dla kierowniczki GOPS w Chełmcu Janiny Duś, to katastrofa. Ludzie biednieją i w przypadku wielu rodzin fundowana bułka z herbatą w szkole była najważniejszym posiłkiem dnia dla dzieci.
- Żywcie się sami - mówi rząd.
- Żegnaj bułeczko - odpowiadają gminy, bo to nie tylko problem Chełmca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?