MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zemsta niechcianych

Redakcja
Maciej Kowalczyk, który do Kolejarza trafił przed sezonem, należał do najlepszych piłkarzy pierwszej ligi FOT. ARCHIWUM
Maciej Kowalczyk, który do Kolejarza trafił przed sezonem, należał do najlepszych piłkarzy pierwszej ligi FOT. ARCHIWUM
Adrian Basta, Konrad Cebula, Michał Gryźlak, Maciej Kowalczyk, Cheikh Tidiane Niane, Marcin Stefanik, Dawid Szufryn - w Kolejarzu Stróże aż roi się od zawodników, którzy w swoim CV mają występy w barwach Sandecji. Ba, część z nich nawet przyszła na świat w Nowym Sączu.

Maciej Kowalczyk, który do Kolejarza trafił przed sezonem, należał do najlepszych piłkarzy pierwszej ligi FOT. ARCHIWUM

I LIGA. - Widzę, że ci chłopcy naprawdę mają wartość. Zbyt pochopnie niektórych zawodników Sandecja się pozbyła - mówi trener Kolejarza Przemysław Cecherz

Dla nich właśnie zakończony sezon zaplecza ekstraklasy był wyjątkowy. - No tak, pokazaliśmy wielkiej San-decji, a nie ma co ukrywać, to najważniejszy klub na tym terenie, że my chłopaki, teraz z małych Stróż, też potrafimy wygrywać - nie ukrywa pochodzący właśnie z miasta nad Kamienicą Szufryn.

Satysfakcji swoich zawodników nie dziwi się ich trener. - Chciany piłkarz przecież zazwyczaj nie odchodzi - przypomina Przemysław Cecherz i dodaje: - Chłopcami kierowała chęć udowodnienia czegoś. Dla nich to podwójna radość. A do tego cieszą się, że zaczęła o nich mówić cała Polska.

Ciągnięty za język szkoleniowiec Kolejarza przyznaje, że nie do końca rozumie decyzje lokalnego przeciwnika. - Nie znam Sandecji z czasu, kiedy rezygnowała z tych piłkarzy. Mogę tylko powiedzieć o tym, co teraz widzę. A widzę, że ci chłopcy naprawdę mają wartość. Zbyt pochopnie niektórych zawodników się pozbyła - przyznaje.

Szkoleniowca najbardziej dziwi, że przed sezonem "biało-czarni" pozwolili odejść Maciejowi Kowalczykowi. - Bezapelacyjnie był czołowym zawodnikiem w lidze. Nawet jeżeli w Sandecji jest Arek Aleksander, to potencjał ich dwóch można było pogodzić - uważa. - Taki Stefanik (rozmowa z piłkarzem obok - red.). Na niego patrzą teraz kluby ekstraklasy. Czasem zawodnikom trzeba dać czas się rozwinąć - dopowiada.

Cecherz przekonuje, że tę grupę prawie w ciemno zabrałby ze sobą, gdyby podejmował pracę w innej drużynie.

- Najpierw trzeba ocenić sytuację, jaka w danym klubie panuje. No, ale przecież łatwiej jest ściągnąć zawodnika, którego się zna. Nie ma wtedy mowy o pomyłce. Jak dobrze piłkarza znasz, to na pewno cię nie zawiedzie - twierdzi.

Sami zawodnicy chwalą sobie grę w Stróżach. - Buduje się stadion. Nie ukrywam, że sytuacja finansowa jest stabilna. Gramy o pewne pensje i premie. To na pewno nas cieszy - wyjaśnia Szufryn. - Jaka będzie przyszłość klubu? Wiem, że senator (Stanisław Kogut, numer jeden w Kolejarzu - red.) będzie wszystko kontynuować - dodaje obchodzący dzisiaj 26. urodziny stoper.

Bardzo możliwe, że latem któryś z tych piłkarzy trafi na salony.

- Jest kilku zawodników obserwowanych. Na pewno nie będziemy robić im przeszkód w rozwoju, aczkolwiek z rozmów wynika, że chcą zostać - Cecherz przypomina, że wkrótce na dobre rozkręci się transferowa giełda.

ROZPOCZĘLI URLOPY

Piłkarze Kolejarza przebywają już na urlopach.

- Mieliśmy jeden dzień poświęcony na roztrenowanie. Dziś nie chcę już ich widzieć - mówi ze śmiechem zadowolony z ich postawy trener Przemysław Cecherz. Jak zwykle w takich sytuacjach, każdy z zawodników otrzymał od szkoleniowca zadania, co powinien w czasie wolnym robić. - Ja jeszcze dwa, trzy dni tutaj posiedzę - dodaje.

Do treningów Kolejarz wróci po trzech tygodniach przerwy. Klub już rozpoczął podpisywanie umów z piłkarzami, których trener widzi na nowy sezon.

ŁUKASZ MADEJ

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski