MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zginął, bo włożył płaszcz zmarłego porucznika

Jolanta Białek
Dębów Pamięci jest dziś 28. Jesienią przybędą kolejne takie symbole.
Dębów Pamięci jest dziś 28. Jesienią przybędą kolejne takie symbole. Fot. Bogdan Pasek
Historia. "Wielicka" lista katyńska zdaje się nie mieć końca. Ustalono nazwiska kolejnych osób związanych z podkrakowskim miastem, które zostały rozstrzelane przez NKWD w 1940 roku.

Nowych nazwisk na "wielickiej" liście katyńskiej jest siedem. To: Wiktor Bojarski, franciszkanin Dominik Ignacy Drabczyński, Andrzej Kuczek, Edward Okulski, Ignacy Szablowski, Władysław Kraciuk i Mieczysław Dziewoński.

Hołdem dla nich będą Dęby Pamięci, które zostaną zasadzone na wielickim cmentarzu komunalnym przy ul. Piłsudskiego, prawdopodobnie jeszcze tej jesieni.

- Dla tych oficerów mam już "katyńskie" certyfikaty. Dęby Pamięci mogą zostać posadzone w każdej chwili - zaznacza Jadwiga Duda, szefowa Klubu Przyjaciół Wieliczki, pasjonatka lokalnej historii, która od lat poszukuje danych o oficerach "z Wieliczki", zamordowanych przez Rosjan w Charkowie, Katyniu i Twerze.

Pani Jadwiga gromadzi "wielickie" materiały dotyczące Katynia na podstawie archiwalnych dokumentów, i jak mówi - "małych wspomnień ludzkich". - Jakiś czas temu, podczas jednego ze spotkań "Wieliczka wieliczanie" padło w kontekście naszego miasta nazwisko - Zygmunt Mitera. Sprawdziłam, że jest on na liście oficerów rozstrzelanych przez NKWD w Starobielsku. Czy jego losy faktycznie były związane z Wieliczką - trzeba poszukać - stwierdza szefowa Klubu Przyjaciół Wieliczki.

Urzędnik, kapelan, jubiler, wieliczanie

Dobrze udokumentowane są losy kapelana katyńskiego, franciszkanina Dominika Ignacego Drabczyńskiego, urodzonego w 1916 roku, zamordowanego 24 lata później w Lesie Katyńskim. Wybuch II wojny światowej zastał brata Drabczyńskiego w seminarium zakonnym w Wieliczce.

Potem trafił do Chełma Lubelskiego, gdzie pracował jako sanitariusz. W okresie od 25 września do 8 października 1939 roku miasto było okupowane przez sowietów, franciszkanin trafił do niewoli, został wywieziony na Wschód.

Trafił do obozu w Kozielsku (przypuszczalnie w wyniku pomyłki - miał na sobie płaszcz zmarłego w lazarecie porucznika). Na podstawie badań archiwalnych ustalono, że zginął najprawdopodobniej w nocy z 14 na 15 maja 1940 roku. Urzędnik, ppor. Władysław Kraciuk - urodzony w 1907 roku w Zaczopkach na Podlasiu, rozstrzelany w 1940 roku w Katyniu - miał za żonę wieliczankę Zofię Leśniak.

Związani z Wieliczką poprzez rodzinę lub pracę byli także jubiler, kpt. Wiktor Bojarski-Sas (ur. 1898 r w Krakowie, zm. W 1940 roku w Charkowie) oraz sędzia Sądu Wojskowego 27 Dywizji Piechoty w Kowlu - kpt. Ignacy Szablowski, którego nazwisko znajduje się na tzw. Ukraińskiej Liście Katyńskiej (został stracony w Bykowni koło Charkowa).

Dwóch "odnalezionych" oficerów pochodziło z Wieliczki. Porucznik Mieczysław Dziewoński (ur. 3 grudnia 1895 roku, syn Jakuba i Agnieszki z Batków) był absolwentem Akademii Handlowej w Krakowie. Podczas I wojny światowej walczył w Legionach, brał udział w obronie Lwowa. Zginął w 1940 roku, prawdopodobnie w Miednoje.

Podpułkownik Edward "Wacław" Okulski urodził się w Wieliczce 13 lipca 1891 roku jako najmłodsze dziecko Jana i Marii z domu Włodarczyk. Uczęszczał do seminarium nauczycielskiego w Białej, a potem do szkoły oficerskiej I Pułku Legionów w Zambrowie.

Podczas I wojny światowej służył w I Brygadzie Legionów Polskich. Od 1929 roku pracował w Straży Granicznej; w lipcu 1939 roku mianowano go komendantem Oddziału Straży Granicznej w Jaśle. Został zamordowany w 1940 roku w Twerze. Pułkownik kawalerii Wojska Polskiego Andrzej Kuczek pochodził z Kokotowa. Urodził się 25 listopada 1893 roku. Był absolwentem seminarium nauczycielskiego. Służył w Legionach, w 1918 został zawodowym wojskowym.

W okresie międzywojennym był m.in. kwatermistrzem 9 Pułku Ułanów w Czortkowie oraz dowódcą 12 Pułku Ułanów w Białokrynicy. We wrześniu 1939 roku dowodził 12 Pułkiem Ułanów, dostał się do niewoli radzieckiej. Zginął w 1940 roku w Starobielsku.

Przypominają o Golgocie Wschodu

Pierwsze drzewko, które upamiętnienia patriotów ziemi wielickiej - przede wszystkim tych, którzy zginęli w Katyniu - zasadzono w listopadzie 2008 roku na miejskich plantach, tuż przy murach zamku żupnego. Rok potem dąb został przeniesiony w bardziej reprezentacyjne miejsce: u wejścia na planty od strony ul. Dembowskiego.

Drzewko zaopatrzono także w metalową osłonę, chroniącą jego pień i korzenie, oraz w tablicę informującą o symbolicznym znaczeniu rośliny.

Dąb Pamięci zasadzono w podkrakowskim mieście z inicjatywy Klubu Przyjaciół Wieliczki. Rok potem miasto przyłączyło się do ogólnopolskiej akcji "Katyń... ocalić od zapomnienia".

W listopadzie 2009 roku na nowej części wielickiego cmentarza komunalnego zasadzono pierwszych 11 imiennych Dębów upamiętniających wieliczan zamordowanych w Katyniu w 1940 r. oraz w innych miejscach kaźni na terenie byłego ZSRR w okresie 1939-1956. W kolejnych latach symbolicznych drzew przybywało. Obecnie jest ich 28.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski