Ziemia za długi

- Nie musimy płacić, jeśli ktoś jest nam coś winny; wchodzimy w miejsce kupującego, a kupujący ani sprzedający nie mogą w takim przypadku nic zrobić - mówi przedstawiciel Wydziału Skarbu

   Jak się dowiedzieliśmy, w ubiegłym roku gmina Kraków sfinalizowała trzy transakcje - zamiany podatkowych długów wobec miasta na nieruchomości firm zalegających z zapłatą.
   Od Polskich Kolei Państwowych przejęto kilka działek znajdujących się w rejonie budowanej trasy Góralskiej (przedłużenie ulicy Fredry do Tischnera). Miasto zainteresowało się również, należącym do PKP, terenem leżącym na przebiegu powstającej trasy Centralnej (odcinek od ulicy Nowohuckiej do Zabłocia). W sumie było to nieco ponad 52 arów.
   - _W tych przypadkach bierze się pod uwagę opinie rzeczoznawców i obie strony muszą dojść do porozumienia w sprawie wyceny, by doszło do takiej zamiany - _usłyszeliśmy w Wydziale Skarbu. Miasto może jednak również skorzystać z prawa pierwokupu nieruchomości dłużnika - jeśli np. sprzedawane jest prawo użytkowania wieczystego, a teren nie jest zabudowany, lub gdy sprzedawana jest nieruchomość, która w planach zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona na cele publiczne; również gdy chodzi o obiekt zabytkowy. I również z tej możliwości skorzystało miasto w ubiegłym roku - po tym, jak cena okazała się do przyjęcia.
   - _Wtedy nie musimy płacić, jeśli ktoś jest nam coś winny; wchodzimy w miejsce kupującego; kupujący ani sprzedający nie mogą w takim przypadku nic zrobić. O tym, że dochodzi do takiej transakcji (jest zawierana umowa przedwstępna, pod warunkiem że gmina nie skorzysta z prawa pierwokupu - najczęściej nie korzysta) jesteśmy powiadamiani przez notariusza. W 2003 roku mieliśmy jeden taki przypadek - _podano nam w magistracie. Chodziło o niespełna 17 arów należących do kolei, a potrzebnych gminie do prowadzenia inwestycji - trasy Kotlarskiej (węzeł ul. Kotlarska - Zabłocie).
   W sumie, jak wynika z naszych informacji, Kraków przejął od PKP około 68 arów i w ten sposób dług kolei zmniejszył się o prawie 1,7 miliona złotych. Więcej, gdyż 88 arów za długi przejęła natomiast gmina od firmy "Prefabet" (teren jest zabudowany) w rejonie ulicy Centralnej; ma tam powstać siedziba Zarządu Dróg i Komunikacji oraz Zarządu Gospodarki Komunalnej. Te ary przełożyły się na należne miastu około 3,4 miliona złotych.
   Tak więc z zamiany gotówki na ziemię miasto pozyskało 1,5 hektara, a firmy zmniejszyły swój dług w przypadku podatków od nieruchomości o nieco ponad 5 milionów złotych.
   Dyrektor Witkowicz podkreśla, że prowadzone są kolejne rozmowy z niektórymi dłużnikami, by w podobny sposób rozwiązać przynajmniej część problemów związanych z zadłużeniem. Niewątpliwie najważniejsza jest Huta im. Sendzimira, gdyż zarazem ma ona spore tereny i jednocześnie jest jeszcze dużo winna gminie, jeśli chodzi o ten podatek (szacunkowo może chodzić o 17 - 19 milionów zł); z pewnością najważniejszym problemem jest tu sprawa wyceny nieruchomości, by była do zaakceptowania dla obu stron.
   W nadchodzących miesiącach toczyć się mogą także rozmowy m.in. w sprawie przejęcia tzw. szkieletora przy rondzie Mogilskim oraz szkoły przy ulicy Ułanów, która jest własnością kolei; w obu przypadkach chodzi o zaległości w podatku VAT wobec skarbu państwa i konieczne będą m.in. decyzje Urzędów Skarbowych - w Katowicach i Warszawie, gdyż tam są siedziby właścicieli obiektów.
   - _Oczywiście, mamy więcej propozycji zamiany długu, ale firmy najczęściej proponują nieruchomości, na które nie ma nabywców; musimy więc do tego podchodzić bardzo rozważnie - _dodaje Marta Witkowicz. (J.ŚW)