Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła sytuacja

Liliana Sonik
Cały ten zgiełk. Przypomniałam sobie piosenkę Wiesława Dymnego z muzyką Jacka Zielińskiego i uderzyła mnie nieoczekiwana aktualność tekstu. Sprawdźcie Państwo sami, a kto nie pamięta „Wyspy”, ten łatwo w internecie znajdzie wersję śpiewaną kiedyś w Piwnicy.

„Na naszej wyspie żyjemy
wszyscy śliczni i czyści.
Nagle do wyspy płynie
nieczysty,

Chrapie i sapie.
On nas na pewno łajnem
ochlapie.

Wszystko nam wyje,
Whisky wypije.
Zła sytuacja!
Zła sytuacja!
A więc zarządzam:
EWAKUACJA.”

Nie wiem, jakim cudem kilka dziesiątków lat temu Wiesław Dymny potrafił tak precyzyjnie opisać dzisiejszy stan wielu postaw i umysłów. W Polsce i w Europie. Krótki tekst piętrzy się gryzącą ironią.

Artyści nie są ani święci, ani proroccy. W dodatku nie wszyscy ci, którzy za artystów się uważają są nimi. Ale ci, którzy artystami są, mają często intuicję rzeczywistości im współczesnej, a nawet przyszłej. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w tym paradoksalnym obrazie mogą się, jak w lustrze, przeglądnąć wszyscy bielejący z przerażenia na myśl o okrutnej wizji utraty whisky. Oraz wszyscy przekonani o swej „śliczności”.

Aż się prosi, by przypomnieć obrzydzenie Jarosława Kuźniara do rodaków pałaszujących w samolocie domowe kanapki z jajkiem (a nie z tortillą) lub oburzenie Agaty Młynarskiej na inwazję „państwa Kiepskich” w nadmorskich kurortach.

Jeszcze ciekawszy jest ciąg dalszy „Wyspy”.

Bo o ile chrapanie i sapanie „nieczystego” wydaje się bezsporne, to wcale nie jest pewne, czy powinno aż tak przerazić. W gruncie rzeczy wcale nie wiemy, czy strach ślicznych wyspowiczów ma jakieś realne, pozaestetyczne uzasadnienie. A może jest to strach sztucznie budowany przez zarządzającego? Przecież to on ogłasza alarm i on - zarządzający - zarządza ewakuację.

Załóżmy jednak, że alarm jest uzasadniony a Wyspie rzeczywiście grozi katastrofa. Wtedy spodziewać by się należało przygotowań do obrony. Tymczasem nic z tego. Mamy do czynienia z finałem bezalternatywnym. Jedyną propozycją jest ucieczka. Słuchając tego myślę o oświadczeniu pewnej utalentowanej piosenkarki, która stwierdziła, że w razie realnego zagrożenia ona „sp...ala”… Przykro mi, ale właśnie tak mi się to skojarzyło i nic na to nie poradzę.

Przekonuję się, że duże samozadowolenie jakoś często idzie w parze z podatnością na manipulacje, a zasoby metaforycznej „whisky” z lękliwością. Więc będziemy się ewakuować? Tylko gdzie? Zła sytuacja! Naprawdę zła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski