MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złamany nos Czarnego to też problem Tułacza

Tomasz Bochenek
Michał Czarny (Puszcza).
Michał Czarny (Puszcza). Fot. Andrzej Wiśniewski
II liga piłkarska. Na dzisiejszy mecz w Legionowie trener Puszczy Tomasz Tułacz musi na nowo zestawić obronę.

Na Mazowsze „Żubry” wybrały się wczoraj, nocleg zaplanowany był w Pruszkowie. Pierwszy raz w kadrze na mecz znalazł się Dawid Szewczyk, junior zgłoszony do rozgrywek w tym tygodniu. Stał się potrzebny pierwszej drużynie, bo przeciwko Legionovii - ze względu na czwartą żółtą kartkę w tym sezonie - nie może zagrać Łukasz Furtak. Młodzieżowiec, który ostatnio miał pewne miejsce na prawej obronie Puszczy. Szewczyk usiądzie dziś na ławce, a na boisku zobaczymy któregoś z młodych skrzydłowych - Dominika Malugę lub Konrada Furtaka.

W bocznych sektorach dużym osłabieniem jest brak Dawida Abramowicza, który wciąż jest kontuzjowany. Na środku obrony nie będzie Michała Czarnego. Zawodnik przeszedł zabieg nastawienia złamanego nosa, treningi ma wznowić w przyszłym tygodniu. Jego absencja oznacza dla Puszczy problem na środku obrony.

- Czeka nas trudne zadanie, sytuacja kadrowa go nie ułatwia, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zdobyć punkty - mówi trener Tułacz. - Legionovia jest mocna, potrafiła zremisować z __liderem (Stalą Mielec, 1:1 na jej terenie - przyp.), będąc lepszym zespołem. Ma ciekawych zawodników - na przykład __Mateusza Kwiatowskiego czy Hiszpana Omara Monterde.

W ostatniej kolejce podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka zremisowali 2:2 z Polonią Bytom, tracąc pierwszą bramkę w... 90 minucie. W tabeli wyprzedzają o 2 punkty Puszczę, która zajmuje 13. miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski