W środku Łukasz Burliga Fot. Michał Klag
Rozmowa z ŁUKASZEM BURLIGĄ z Wisły
- Ocena należy do tych, którzy widzieli mecz. Junior Diaz, z którym grałem na środku obrony, też jest zawodnikiem doświadczonym. Ja ostatni mecz zagrałem miesiąc temu z Zagłębiem Sosnowiec, nie jestem w rytmie meczowym. No, ale być może po prostu jestem jeszcze o wiele słabszy od nich i muszę dużo pracować.
- Kiedy zapadła decyzja, że Pan zagra na środku, a Pablo Alvarez z prawej strony obrony? Czy tę decyzję trener podjął po rozmowach z wami?
- Rozmawialiśmy w dniu meczu z trenerem. Ja stwierdziłem, że poradzę sobie jako stoper, bo na tej pozycji występowałem już w sparingach za trenera Skorży; trzy, cztery mecze rozegrałem, więc jakieś tam doświadczenie miałem na tej pozycji - i do tej pory wyglądało to nie najgorzej. W tym meczu jednak źle się ustawiałem, wiele rzeczy mi nie wychodziło.
- Jako obrona graliście wysoko. Wyglądało to tak, jakbyście chcieli łapać gdańszczan na spalone, ale to była woda na młyn ich szybkich napastników, stąd brały się okazje bramkowe Lechii.
- Nie mieliśmy grać na spalone, mieliśmy grać blisko siebie. Ale źle ustawialiśmy się, za duże były między nami odległości, staraliśmy się podchodzić wyżej, no i rywale zagrywali nam piłki za plecy.
- Pierwsza bramka padła bardzo szybko, ustawiła ten mecz. Jak z Pana perspektywy ta sytuacja wyglądała?
- Została zagrana długa piłka, była przebijana, wyprzedziłem bodajże Lukjanovsa, ale wybiłem piłkę za krótko, przed pole karne. Nikogo tam nie było i Łukasz Surma uderzył idealnie w róg.
- Druga bramka była efektem tego niewłaściwego ustawiania się...
- No tak, Tomek Dawidowski miał dużo szczęścia, że bramka wpadła, ale to my źle się ustawiliśmy przy długim podaniu.
- Jaką nauką dla Pana może być ten mecz?
- Muszę dużo pracować nad sobą. I muszę regularnie zacząć grać. Bo jak widać, wiele mi brakuje do Arka Głowackiego, czy Marcelo.
Rozmawiał TOMASZ BOCHENEK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?