MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł mistrz kryminału

Monika Jagiełło
Pożegnanie. Henninga Mankella, twórcę słynnej literackiej sagi o inspektorze Kurcie Wallanderze, pokonał rak płuc. Szwed otwarcie pisał o przebiegu swojej choroby

Był dziennikarzem, reżyserem, pisał powieści dla dzieci, sztuki teatralne, ale najlepiej zapamiętamy go dzięki opowieści o szwedzkim inspektorze tropiącym morderców. Książki o Kurcie Wallanderze przetłumaczono na czterdzieści języków. Kolejne przygody komisarza, którego wielu uznawało za alter ego Mankella, niestety już nie powstaną. Pisarz zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek w Göteborgu.

Mankell, prywatnie mąż córki Ingmara Bergmana Evy, swoje kryminały najczęściej osadzał we współczesnych szwedzkich realiach. Pierwsza książka z serii przygód komisarza Wallandera ukazała się w 1991 r. Z początku Mankell nie zakładał, że Wallander powróci w kolejnych kryminałach. Jednak szybko zorientował się, że uważny policjant z położonego nad Bałtykiem miasta Ystad to charakter o wielkim potencjale.

Książki, takie jak „Ręka”, „Niespokojny człowiek” i ostatnia „Wspomnienia brudnego anioła”, to nie tylko opowieści o zagadkach kryminalnych miasta Ystad. To obraz współczesnej Szwecji w kontrze do jej typowego wizerunku: kraju wręcz nudnej sielanki i niskiej przestępczości. Nie brakowało u Mankella wątków związanych z imigrantami czy polityką międzynarodową. Wreszcie, saga o Wallanderze to opowieść o człowieku, którego życie prywatne dalekie jest od ideału.

W wywiadzie udzielonym w 2011 r. dla brytyjskiego „The Telegraph” pisarz wspominał rozmowę ze znajomym, którego zapytał, z jaką chorobą mógłby borykać się Wallander, by wydać się bliższym czytelnikowi. - Odpowiedź brzmiała: cukrzyca! Nie umiemy wyobrazić sobie Jamesa Bonda robiącego sobie zastrzyk z insuliny. W wypadku Wallandera wydawało się to naturalne - mówił.

Przygody Wallandera doczekały się szwedzkiej i brytyjskiej ekranizacji. W nakręconym w 2010 roku przez BBC serialu w rolę policjanta wcielał się Kenneth Branagh. „Wallander tropi przeciwieństwa: w społeczeństwie i w człowieku” - opisywał graną przez siebie postać.

Sympatyków Mankell zjednał sobie też realistycznym przedstawieniem pracy policji. - To były mistrzowskie opisy. Opowieść o pijącym hektolitry kawy inspektorze, który krok po kroku zbliża się do złapania mordercy była wieczorną lekturą, przy której nie dało się zasnąć - mówi prof. Stanisław A. Sroka, historyk mediewista, prywatnie miłośnik Mankella.

Gdy w 2014 r. u Mankella zdiagnozowano raka płuc, pisarz nie wahał się przed szczerą rozmową. O walce z rakiem pisał w szwedzkiej gazecie „Göteborgs-Posten”. „Mój lęk przed chorobą jest przeszywający (...). W mojej rodzinie nikt nie umarł na raka. Zawsze myślałem, że przyjdzie mi się zmierzyć z inną chorobą” - mówił. Miał 67 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski