Zawsze kolorowa, z diademem na głowie. Mówiła o sobie, że jest magiczką i iluzjonistką. Dziennikarzom robiącym z nią wywiady opowiadała, że jej matka i babka były Rumunkami i po nich odziedziczyła talent. Ona nie chciała jednak wróżyć tak jak one - chałupniczo. Marzyła o publiczności. Zapewniała, że odbiera myśli telepatycznie, wróżyła też z fusów. Miała stałe grono klientów. Ustawiali się do niej w długich kolejkach. Wielu z nich zapewniało, że Dzidzia wie o nich wszystko a jej przepowiednie sprawdzają się co do joty. Inni śmiali się z nich i z krakowskiej wróżki. Nazywali ją wiedźmą. Jeszcze inni nie ukrywali, że trochę się jej bali.
Dzidzianna lubiła wspominać swą młodość: gdy była jedną z pierwszych modelek pozujących do aktów na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studenci malowali jej rubensowskie kształty.
Pogrzeb Dzidzianny Solskiej odbędzie się dziś w Hyżnem, w województwie podkarpackim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?