– Dzisiaj po kopalni zostało niewiele śladów, ale 30 lat temu podczas prac wykopaliskowych, archeolodzy odkryli tutaj pozostałości z dziewięciu górniczych szybów oraz narzędzia z krzemienia świadczące o tym, że były tu pracownie, w których je wytwarzano – mówi Wiesław Piwowarczyk, sołtys Wołowic (gm. Czernichów) i członek Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Wsi Wołowice.
Postanowiło ono wykorzystać ten fakt do promocji wioski, istniejącej przynajmniej od XIV wieku. W przysiółku Krzemieniec chce stworzyć osadę jako miejsce do turystyki oraz integracji mieszkańców.
– Mamy w planie zbudować tu piec chlebowy oraz garncarski i utworzyć ścieżkę ekologiczną – zapowiada Danuta Zabagło, prezes Stowarzyszenia, które na takie przedsięwzięcia stara się o dotację z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach programu Fundusze Inicjatyw Obywatelskich. Rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić w maju. Społecznicy są przekonani, że tak ciekawy projekt musi znaleźć akceptację decydentów i aktywnie przygotowują się do wdrażania swojego pomysłu w życie.
Stowarzyszenie ma już małą bazę – drewniany pawilon zakupiony przez gminę dla harcerzy. Oni z niego nie korzystali, więc wójt podarował go Stowarzyszeniu. – To jest zalążek osady – podkreślają społecznicy, którzy też dotrą do Muzeum Archeologicznego w Krakowie, gdzie znajduje się około 50 tysięcy eksponatów z krzemienia, znalezionych w rejonie Wołowic. Opisał je mieszkający teraz w Rączej, wołowiczanin Czesław Bańdo.
Z badań wynika, że krzemień wydobywano tu od paleolitu późnego, czyli prawie 11 tysięcy lat temu do neolitu – do 3,5 tysiąca lat temu. Surowiec ten występował też w okolicy, m.in. w Brzoskwini i Piekarach.
Szyby były głębokie na 1,6 metra o średnicy 2–2,5 metra
Do swoich przedsięwzięć Stowarzyszenie zaangażuje specjalistów oraz mieszkańców. – Wiele osób jest zainteresowanych pomocą – zaznacza sołtys Piwowarczyk, który jest też koordynatorem projektu.
Ścieżkę będą tworzyć z geologami, a zadaszone piece garncarski i chlebowy, powstaną pod nadzorem cieśli i zdunów, z którymi członkowie Stowarzyszenia już o tym rozmawiają.
Warsztaty lepienia z gliny będzie prowadził znany garncarz Stanisław Matyasik z Rybnej, zajmujący się tym dziełem od ponad 60 lat. – Na pewno będzie duże zainteresowanie. Nie tylko dzieci, ale też dorośli bardzo lubią pracować na kole garncarskim i nie chcą od niego odejść – mówi Irena Matyasik, żona garncarza.
Wszystkie budowle powstaną z materiałów dostarczonych przez mieszkańców. – Ludzie przywożą stare dachówki i cegły z rozbiórki – mówi Danuta Zabagło. To podwójna korzyść: gruz będzie wykorzystywany jako surowiec wtórny, a poza tym piece ze starych materiałów będą nawiązywać do dawnych czasów.
– Pokryte będą patyną czasu – dodaje pani prezes. Już istniejący pawilon został pokryty dachówką podarowaną przez mieszkankę Wołowic. Sołtys Piwowarczyk niedawno wypatrzył starą stodołę, którą będzie można wykorzystać w tym miejscu.
Podczas warsztatów pieczenie chleba będą wykłady i pokazy „Od ziarenka do bochenka”. – Dowiemy się skąd biorą się rodzaje mąki, jakie są metody wypieku chleba i przywrócić dawne smaki – mówi Danuta Zabagło. Sołtys podkreśla, że te wszystkie działania mają też na celu zbliżenie się mieszkańców do siebie i większą integrację wszystkich pokoleń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?