Władze gminy Jerzmanowice-Przeginia uznały, że placówki szkolne są za drogie w utrzymaniu. Reorganizacji nie udaje się przeprowadzić od kilku lat. Grupa radnych twierdzi, że to Gminny Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół nie wywiązuje się ze swoich zadań i postanowiła go zlikwidować.
Halina Kurek, przewodnicząca komisji rewizyjnej zaznacza, że księgowość przejdzie do szkół, a organizacją oświaty zajmą się urzędnicy. – Przy tym nie wyrażamy zgody na tworzenie nowych etatów dla tych zadań – podkreśla Halina Kurek.
Pomysłodawcy tego przedsięwzięcia twierdzą, że samorząd na tym oszczędzi. – Zasadniczą kwestią jest fakt, że utrzymanie GZEAS kosztuje 231 150 zł. Natomiast jeśli gmina przejmie zadanie, to wydamy 117 403 zł – ten, jeden z wielu, argumentów przytacza Zbigniew Synowiec, przewodniczący Rady Gminy Jerzmanowice-Przeginia.
Ostatecznie ten argument nie znalazł się w uzasadnieniu uchwały, ale były inne. Radni zarzucali Zdzisławowi Palczewskiemu, dyrektorowi GZEAS, że wydatki na szkoły są źle obliczone . Problemem jest „bon oświatowy”, czyli finansowanie szkół tylko z subwencji.
W większości gmin te fundusze nie wystarczają na utrzymanie placówek, a w Jerzmanowicach władze liczyły, że wystarczą. Nie powiodły się próby oszczędzania przez reformę sieci szkół. Placówkę w Sąspowie miało przejąć stowarzyszenie. Zamiast tego zlikwidowano klasy IV–VI, ale pozostałe I–III prowadzi gmina. Szkoła w Czubrowicach miała być likwidowana, al została. W Gotkowicach nie udało się przekazać placówki zewnętrznej fundacji, choć uchwała w tej sprawie została podjęta ponad rok temu.
Dodatkowy argument radnych, przemawiający za likwidacją jednostki to słaby przepływ informacji między tym zespołem i skarbnikiem gminy. Twierdzą, że przekazywane informacje wprowadzają chaos w finansach i organizacji pracy szkół. Radni winią za to dyrektora GZEAS. Z jego odejściem zwolniony będzie jeszcze jeden pracownik, bo z czterech etatów mają zostać dwa.
Jednak wśród radnych był też przeciwnik likwidacji, Józef Grzyb. – Kto przyjmuje zakład, że za rok może dwa będzie powoływany tego typu zespół, może zmieni się nazwa? – pytał Grzyb. Zakład przyjął przewodniczący rady Synowiec przekonany, że likwidacja ma sens, a ustawa o systemie oświaty dopuszcza realizację zadań GZEAS-u przez wójta przy pomocy urzędników.
– Chodziło o zwolnienie dyrektora. Zamiast zrobić to wprost, działa się na zasadzie: „jak chce się uderzyć psa, to kij się znajdzie” – mówi Grzyb. – Przestrzegam, że pracownicy GZEAS-u mają sporo roboty. Dwie osoby nie poradzą sobie z zadaniami, które dotąd wykonywały cztery – dodaje.
Dyrektor GZEAS Zdzisław Palczewski nie jest zaskoczony. Przyznaje, że już dwa lata temu mówiło się o likwidacji . – Jednak nie można zapominać, że GZEAS zajmuje się nie tylko obsługą finansowo-księgową szkół. Jest jeszcze współpraca z kuratorium, organizacje egzaminów dla nauczycieli – wymienia.
W większości gmin powiatu krakowskiego istnieją takie zespoły. Wyjątek jest w Krzeszowicach, ale tam w urzędzie jest odrębny wydział, który zajmuję się sprawami o światy.
GZEAS W LICZBACH
* 231 150 złotych – tyle kosztuje utrzymanie Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół
* 117 403 złotych – tyle może kosztować obsługa placówek po przejęciu zadań przez gminę
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?