– Rosja nie jest narodem, bowiem zawsze gromadziła w sobie wiele narodów i nigdy nie posiadała ściśle określonych granic. Sama bez wątpienia uważa się za imperium, ale tak naprawdę jest kościołem. Rosja to kościół, który się poszerza i domaga się od innych narodów nawrócenia. Tego w Berlinie czy Paryżu nie rozumieją. (…)
– Ten kościół nie poszerza się jednak przy pomocy klasycznego prozelityzmu. Tylko przy pomocy geopolityki i siły.
– Rosja poszerza się według tej samej zasady co wspólnota islamska, tzw. oumma, niesiona przez ideę cywilizacji panislamskiej. W centrum jest twarde jądro, strefa święta, wokół niej znajduje się strefa graniczna, a dalej na zewnątrz są tereny do podbicia. Nie ma więc granic ekspansji. Absolutnie żadnych. Bo nie ma granic ekspansji kościoła. (…)
– Teraz to państwo sakralne usiłuje się poszerzyć o Ukrainę. Tam jednak panuje prawosławie. Więc na co mu Donieck, Ługańsk i Kijów?
– Każdy kraj, który kiedykolwiek należał do rosyjskiej strefy wpływów, został przez nią podbity lub wchłonięty, należy do niej z racji prawa. Tak uważa Kreml. Dlatego na miejscu Ukraińców byłbym poważnie zaniepokojony. Kreml nie zaprzestanie swych działań, zanim nie odzyska Ukrainy. Całej. (…)
– Putin włożył duży wysiłek w ożywienie prawosławia i połączył je z nacjonalizmem. Mimo to czuć fałsz.
– Oczywiście to wszystko całkowicie sztuczne, ale to działa. Putin doszedł do wniosku, że państwo musi posiadać jakiś element transcendencji. Komunizm był transcendentny w stosunku do Rosji. Także prawosławie jest transcendentne, bo to sam Bóg przez nie przemawia. W sumie to nawet gorzej niż w przypadku komunizmu, który jednak miał tę zaletę, że był ateistyczny. Jego sakralność objawiała się w wersji najbardziej świętokradczej. (…)
– Rosja wywołuje strach, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej. Czy istnieją jakieś granice jej ekspansji?
– W zasadzie nie. Hitlerowskie Niemcy, nawet jeśli trudno w to uwierzyć, stawiały sobie granice. Podbijały inne kraje, ale nie miały aspiracji, by rządzić całym światem. Komunizm niegdyś, a teraz nowe prawosławie w wersji putinowskiej chcą ogarnąć cały świat. Czy można Rosję zatrzymać? Cóż, zatrzymaliśmy komunizm. Nie było to łatwe i trochę trwało, ale go zatrzymaliśmy. (…) Patrząc na Rosję trzeźwo, można powiedzieć, że komunizm i neoprawosła-wie niewiele wytworzyły. Rosja to wręcz kraj na skraju załamania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?