Choć jest różnica, bo w 1956 i 1968 roku inwazja sowiecka była oczekiwana tylko przez nielicznych przedstawicieli miejscowego komunistycznego betonu, a dziś na wschodniej Ukrainie rzeczywiście są ludzie, którzy mają nadzieję, że pod skrzydłami Rosji ich sytuacja się poprawi. (...)
Zachód po raz kolejny okazał się bezradny wobec rosyjskiej gry. Kreml zaś znów dowiódł, że wszelkie umowy międzynarodowe uważa za kawałek papieru, który niewiele znaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?