HOKEJ. Trener Comarchu Cracovii Rudolf Rohaczek ma receptę na sukces - dobry asystent, dobrzy gracze i mądry właściciel
W sezonie regularnym różnie wiodło się ekipie Comarchu Cracovii. Były momenty dobre, ale i gorsze, zespół zajął czwarte miejsce. - Kiedy w trakcie rozgrywek zmieniono regulamin, do rywalizacji w play-off dopuszczono wszystkich, z zespołów jakby uszło powietrze, nie było za bardzo o co rywalizować. Dotknęło to także naszą drużynę - mówi trener Rudolf Rohaczek, który nie krył, że przygotowywał wtedy zespół pod kątem meczów w play-off.
Zobacz zdjęcia >>I w play-off "Pasy" demonstrowały inny, znacznie lepszy hokej. Choć z pewnym trudem, bo dwa mecze rozstrzygały się w rzutach karnych, wyeliminowały w ćwierćfinale HC GKS Katowice. Potem na drodze "Pasów" stanął obrońca tytułu, zdecydowany zwycięzca sezonu regularnego, Ciarko PBS Sanok. Miało być szybko, ładnie i przyjemnie dla sanoczan, tymczasem krakowianie wygrali już pierwszy mecz w Sanoku i dostali wiatru w żagle. Rywalizacja była bardzo zacięta, w czwartej potyczce zdarzył się szalony mecz w Sanoku, w którym "Pasy" wygrały 7:6, strzelając w ostatniej tercji sześć goli. - Długo jestem w hokeju, ale nie pamiętam tak dramatycznego meczu. Dzisiaj z perspektywy czasu widać, że to był decydujący bój, to on otworzył Cracovii drogę do złota - mówi były gracz krakowian, olimpijczyk Roman Steblecki.
W finale "Pasy" musiały z JKH Jastrzębie stoczyć aż siedem meczów. Prowadziły już 3:0, ale rywal wygrał trzy kolejne spotkania i do decydującego, siódmego meczu, w Jastrzębiu, stawał w roli faworyta. A jednak to "Pasy" wygrały 6:2. - Przed tym meczem ani na moment nie zwątpiłem, wierzyłem w naszą wygraną. Wiedziałem, że jeśli Rafał Radziszewski zagra na swoim wysokim poziomie, złoto przypadnie nam. Liczyłem na naszego lidera Leszka Laszkiewicza i strzelił trzy gole - mówi trener Rohaczek.
50-letni czeski szkoleniowiec, urodzony w Ostrawie, pracuje w krakowskim klubie od listopada 2004 roku. Pod jego kierunkiem "Pasy" w ciągu dziewięciu lat nigdy nie schodziły z podium, zdobywając 5 złotych, 2 srebrne i 2 brązowe medale. Od 6 lat krakowianie zawsze grają w wielkim finale.
Pytany o receptę na sukces, trener Rohaczek odpowiada: - Jest prosta. Trzeba mieć dobrego asystenta, a takim jest Andrzej Pasiut. Drugi warunek to dobrzy zawodnicy. Nie mam dla nich słów uznania, pokazali silny charakter, wielką moc. Ale trzeba też mieć mądrego właściciela, a takim jest prezes Janusz Filipiak, który jest mecenasem nie tylko krakowskiego, ale i polskiego hokeja. Miałem wielkie szczęście, że trafiłem do Krakowa, chcę tutaj nadal pracować. Możemy sięgać po kolejne sukcesy, a przed nami nie tylko nowe rozgrywki ligowe, ale i start w Pucharze Kontynentalnym - mówi Rohaczek, który potrafił w play-off szybko reagować na wydarzenia na tafli, opracować skuteczną taktykę. Były mecze, że "Pasy" grały tylko na trzy ataki, ale w decydującym meczu, kiedy obu zespołom już trochę brakowało sił, Rohaczek nie bał się zagrać na cztery formacje. Udawały mu się także roszady personalne.
Ma rację trener, kiedy mówi o wielkim sercu, zaangażowaniu swoich zawodników. W play--off kilku hokeistów grało z urazami. Martin Dudasz i Aron Chmielewski mieli naciągnięte wiązadła w kolanie, występowali w specjalnych stabilizatorach. Urazu kostki nabawił się czeski napastnik Josef Fojtik, w zasadzie nie powinien był grać, ale przed każdym meczem brał środki przeciwbólowe. - Muszę grać, przyjechałem z moim rodakiem Patrikiem Valczakiem, aby pomóc Cracovii w zdobyciu złota - mówił Fojtik.
Przez kilka spotkań Sebastian Witowski grał ze złamanym palcem, potem jeszcze skręcił kolano. Mocno poturbowany w jednym z meczów Daniel Laszkiewicz zagrał w kolejnym spotkaniu. Były wybite zęby Leszka Laszkiewicza oraz Michała Piotrowskiego, kilku hokeistów grało z olbrzymimi siniakami, bo tak ofiarnie zagradzali ciałem drogę krążkowi.
Wielką rolę odegrało doświadczenie zawodników. Rafał Radziszewski, Sebastian Witowski, Leszek Laszkiewicz, Michał Piotrowski i Damian Słaboń już po raz piąty z krakowskim zespołem zdobyli mistrzostwo Polski, po raz czwarty uczynili to kapitan zespołu Daniel Laszkiewicz, Patryk Noworyta i Jarosław Kłys.
- To doświadczenie procentowało w play-off. Krakowianie lepiej wytrzymali wielką presję, nie udźwignęli jej gracze JKH, którzy dopiero po raz pierwszy wystąpili w wielkim finale - mówi Roman Steblecki.
Miała Cracovia w swoich szeregach kilka dużych indywidualności. Wspomnieliśmy już o Rafale Radziszewskim. Był najlepszym bramkarzem play-off, zdecydowanie zdystansował reprezentantów kraju Przemysława Odrobnego i Kamila Kosowskiego. Świetną formą strzelecką w play-off błysnął Josef Fojtik, zdobył najwięcej ze wszystkich hokeistów bramek, bo dwanaście. Ciężar gry w play-off brał też na siebie inny Czech, Patrik Valczak, który był królem asyst w całym sezonie (49). W najważniejszym spotkaniu wielką klasę pokazał Leszek Laszkiewicz, w play-off został najskuteczniejszym graczem z 8 golami i 10 asystami. Odkryciem play-off był napastnik Sebastian Kowalówka, który w sezonie regularnym zdobył tylko sześć goli, ale tyle samo dorzucił w play-off. Dobra gra zaowocowała powołaniem go do kadry na mistrzostwa świata. W obronie brylował Nicolas Besch, który świetnie budował akcje ofensywne, strzelił dziesięć bramek. W play-off wysoką formę uzyskali również inni obrońcy Patryk Noworyta i Jarosław Kłys.
W najważniejszych meczach większość hokeistów grała to, co potrafi najlepiej. To też zasługa trenera Rohaczka.
MISTRZOWIE POLSKI
Skład zawodników w złote medale w klasyfikacji kanadyjskiej (pierwsza rubryka - mecze, druga - punkty, trzecia - gole, czwarta - asysty).
Bramkarze
Rafał Radziszewski 54 1 0 1
Mateusz Kulig 2 0 0 0
Gracze w polu
Leszek Laszkiewicz 54 68 31 37
Patrik Valczak 52 66 17 49
Josef Fojtik 49 52 32 20
Damian Słaboń 54 38 14 24
Petr Dvorzak 48 35 17 18
Michał Piotrowski 53 35 14 21
Nicolas Besch 52 33 10 23
Daniel Laszkiewicz 54 32 14 18
Sebastian Kowalówka 54 31 12 19
Aron Chmielewski 54 30 18 12
Martin Dudasz 51 22 4 18
Jarosław Kłys 53 17 4 13
Robert Kostecki 43 15 6 9
Patryk Noworyta 52 13 2 11
Adrian Kowalówka 54 12 5 7
Sebastian Witowski 48 9 1 8
Łukasz Rutkowski 53 4 0 4
Artur Zieliński 40 2 2 0
Piotr Kmiecik 41 1 1 0
Łukasz Sznotala 25 1 0 1
Tomasz Cieślicki 22 1 0 1
Grzegorz Horowski 8 1 0 1
Grzegorz Myjak 25 0 0 0
Piotr Ziętara 9 0 0 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?