Źródło gotówki pod ziemią

Dla prywatnego inwestora to może być żyła złota, dla mieszkańców Łomnicy-Zdroju szansa na powrót do dawnej świetności uzdrowiska. W latach międzywojennych wieś tryskała wodą zdrojową, która przyciągała turystów. Potem wszystko podupadło.

– Z opowiadań rodziców znam uzdrowiskową świetność naszej miejscowości. Ale już z mojej młodości pamiętam popadające w ruinę łazienki, które straszyły przy drodze – mówi Władysław Wnęk, sołtys Łom­nicy-Zdroju.

Nadzieję na lepsze czasy dał mieszkańcom słynny kierowca rajdowy So­bie­sław Zasada. Acar Developer z Krakowa, czyli jedna z firm wchodzących w skład jego grupy kapitałowej, nabyła kilkuhektarową działkę w Łom­nicy z wykonanymi odwiertami, które potwierdziły, że pod tutejszą ziemią wciąż jest woda zdrojowa. Firma Zasady zamierza teraz ją wydobywać i szykuje się do budowy zakładu, w którym będzie butelkowana.

Informację tę potwierdziła nam Bożena Spie­cha z Acar Developer. Wyjaśniła, że utworzono w tym celu spółkę Łom­niczanka. Obecnie załatwiane są formalności z Urzędem Górniczym, który musi wydać opinię w tej sprawie.

Bożena Spiecha podkreśla, że inwestorowi zależy na tym, aby jak najszybciej wykonać planowane prace. Teraz wiele zależy jednak od urzędników. Na pozwolenia można bowiem czekać miesiącami.

Tomasz Kmiecik, wiceburmistrz Piwnicznej–Zdroju, nie ukrywa, że odwierty napawają optymizmem. Już wcześniej w Łomnicy pojawiło się kilku przedsiębiorców, którzy na źródłach chcieli zrobić interes. Wtedy to jednak nie wypaliło, bo nie znaleziono wody zwykłej, potrzebnej do celów technologicznych.

– Liczymy na około trzydzieści, a być może czterdzieści miejsc pracy w rozlewni – cieszy się sołtys Władysław Wnęk. – Już przy samej budowie może znaleźć zatrudnienie sporo osób. To ważne, bo teraz największym, a raczej jedynym zakładem pracy w naszej miejscowości jest szkoła.

Według Lesławy Wnęk, łom­niczańskiej radnej w Radzie Miejskiej w Piwnicznej-Zdroju, rozwój turystyki w Łomnicy jest tym bardziej realny, że miejscowość znajduje się nieopodal Słowacji.

W Piwnicznej budowana jest właśnie nowa droga i most prowadzący do przejścia granicznego z naszymi południowymi sąsiadami.

Z tego powodu już kilka dni temu od władz słowackiego Mniszka, miejscowości która graniczy z Piwniczną, płynęły zapewnienia, że taka inwestycja drogowa na pewno zwiększy przepływ ludności, a co za tym idzie wzmocni rozwój turystyki po obydwu stronach Popradu.

Dla samego Sobiesława Zasady raczej ważniejsza od rozwoju turystyki będzie jakość wód, które są na jego działce, bo z ich pozyskiwania będzie chciał rekompensować wkład w tę inwestycję.

Niemal pewne jest to, że opłacalność przedsięwzięcia dobrze skalkulował, bo choć jako kierowca rajdowy znany był z podejmowania błyskawicznych decyzji, jest także chłodno myślącym człowiekiem i ekonomistą z wykształcenia.

PRZYJADĄ SŁOWACY

Edward Bogaczyk, burmistrz Piwnicznej-Zdroju:

– Wielką szansą dla Łomnicy-Zdroju mogą okazać się Słowacy, którzy powinni tu częściej przyjeżdżać dzięki nowemu mostowi przez Poprad. Jego budowa ma być zakończona w tym roku,co sprawi, że jadąc z Mniszka do Polski Słowacy, znajdą się tuż obok drogi do Ło­mnicy.

Będą mieli po co do niej wstępować, bo Poprad stanowi granicę nie tylko państw, ale także właściwości źródeł mineralnych. Koło Starej Lubovni są bardzo słone. U nas są smaczne szczawiowe, wapniowe i magnezowe. Mieszkańcy Łomnicy już inwestują w agroturystykę.