Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w pośredniaku

Paweł Szeliga
Audyt wykazał, że w pośredniaku pracuje zbyt wielu urzędników. Nie wiadomo jednak, ilu z nich trzeba by zwolnić. Projekt reorganizacji powiatowych jednostek ma być gotowy do końca czerwca
Audyt wykazał, że w pośredniaku pracuje zbyt wielu urzędników. Nie wiadomo jednak, ilu z nich trzeba by zwolnić. Projekt reorganizacji powiatowych jednostek ma być gotowy do końca czerwca Stanisław Śmierciak
Nowy Sącz. Starosta chce dotrzymać wyborczych obietnic i szuka oszczędności. Znalazł je w Urzędzie Pracy. Dyrektor PUP Bogdan Gołyźniak mówi, że w ciągu pięciu lat już zlikwidował 31 etatów

Starosta Marek Pławiak zapowiedział reorganizację Powiatowego Urzędu Pracy dla Powiatu Nowosądeckiego. Audyt zlecony przez nowe powiatowe władze wykazał przerost zatrudnienia w pośredniaku.

- Zatrudnienie w tym urzędzie się zmniejszy, a jego strukturę dostosujemy do potrzeb osób bezrobotnych - mówi Pławiak.

Sugeruje konieczność pozostawienia wyłącznie pracowników, którzy bezpośrednio kontaktują się z bezrobotnymi.

Redukcja w PUP już była
Dyrektor pośredniaka Bogdan Gołyźniak nie kryje zdziwienia wynikami audytu przeprowadzonego na początku br. w starostwie i trzech powiatowych jednostkach.

Podkreśla, że w 2014 r., gdy u steru władzy był starosta Jan Golonka, w PUP już przeprowadzono audyt. Wykazał on wtedy, że dla zapewnienia normalnego funkcjonowania jednostki powinno w niej pracować 101 osób.

- Dziś mamy 99 etatów i to też jest za dużo? - dziwi się Gołyźniak. Dyrektor przypomina, że od 2010 r. z PUP odeszło już 31 osób. Uznał więc reorganizację urzędu za zakończoną.

- Niecałą setką etatów obsługujemy ponad 11 tys. bezrobotnych - zauważa Gołyźniak. Dla porównania, miejski, sądecki Urząd Pracy ma do obsłużenia nieco ponad 4 tysiące bezrobotnych a pracuje w nim blisko 80 osób.

Szukają oszczędności
Obecne władze powiatu szły do wyborów z hasłem oszczędności. Powoływały się na zadłużenie sięgające 60 mln zł, wynikające głównie z drogich inwestycji realizowanych w regionie.

Choć audyt nie wykazał przerostu zatrudnienia w samym starostwie, które ma 207 etatów, tu także planuje się reorganizację. W grę wchodzi łączenie wydziałów i zmniejszenie liczby dyrektorów.

Proces już trwa, o czym świadczy przykład wydziału finansów. Jego dyrektor i dwóch pracowników odeszło na emeryturę. Ich stanowisk nie odtworzono, a obowiązki przejęli urzędnicy z komórki finansowej wydziału edukacji.

Z pięciu do czterech członków zmniejszył się też skład zarządu powiatu. Po rezygnacji Wiesława Pióry zasiadającego w zarządzie spółki prawa handlowego, zdecydowano się nie wprowadzać do zarządu piątego członka. Powiat oszczędza na tym rocznie 14 tys. zł dodatku do diety radnego powiatowego, którym Pióro nadal jest.

Co na to dyrekcja SUP?

To żadne porównanie
*Stanisława Skwarło, dyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy w Nowym Sączu:
- Obu urzędów, powiatowego i miejskiego, nie można porównywać, kierując się prostym zestawieniem liczby osób bezrobotnych i liczby etatów.

Generalnie rzecz biorąc realizujemy przecież te same zadania i opieramy się na tej samej ustawie. W obecnej chwili mam do dyspozycji siedemdziesiąt dwa i pół etatu, a więc znacznie mniej niż dyrektor Powiatowego Urzędy Pracy dla Powiatu Nowosądeckiego.

Większość naszych urzędników obsługuje bezrobotnych, ale jednocześnie musimy mieć na przykład księgowość, czy archiwum. Ktoś też musi urząd sprzątać. Siedemdziesiąt dwa etaty to nie jest armia urzędników, a przecież zadań ciągle nam przybywa.

Nie wiem, jak zorganizowana jest praca w PUP, ale u nas przerostu zatrudnienia z całą pewnością nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski