Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięski remis PO, ogromna porażka Twojego Ruchu, wielki sukces Nowej Prawicy

Grzegorz Skowron
Wyniki wyborów do PE. Podobno wybory do Parlamentu Europejskiego są najbardziej przewidywalne ze wszystkich tego typu głosowań w Polsce, ale i tak nie obyło się bez niespodzianek. I nie chodzi tylko o słaby wynik komitetu Janusza Palikota oraz znakomity rezultat partii Janusza Korwin-Mikkego.

Wczoraj wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów do PE. Na PO oddano 32,13 proc. głosów, a na PiS – 31,78. Komitet SLD UP uzyskał 9,44-proc. poparcie, Nowa Prawica – 7,15, PSL – 7,21. Choć drużyna Donalda Tuska zdobyła większe poparcie niż partia Jarosława Kaczyńskiego, to jednak oba ugrupowania będzie reprezentować taka sama liczba eurodeputowa­nych – po 19. SLD może liczyć na 5 mandatów, po 4 dostaną PSL i Nowa Prawica. Frekwencja wyniosła 23,82 proc..

Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-proc. progu wyborczego. A to oznacza, że wszyscy dotychczasowi europosłowie Solidarnej Polski (m.in. Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański) muszą pożegnać się z Brukselą. To samo czeka Pawła Kowala, Adama Bie­lana i Marka Migalskiego z Polski Razem oraz Marka Siwca z Europy Plus Twój Ruch. Z porażką musi się pogodzić bokser Tomasz Adamek (SP) oraz posłowie Jarosław Gowin (PR) i Ryszard Kalisz (EPTR).

Sukcesu nie odnieśli celebry­ci. Odpadła Otylia Jędrzejczak (PO), Maciej Żurawski i Weronika Marczuk (SLD UP) oraz Kazimiera Szczuka (EPTR). Ale to samo spotkało europosłów, którzy przez ostatnie pięć lat pokazali w PE, co potrafią, a których partie uzyskały dobry wynik wyborczy. Bogusław Sonik i Paweł Zalewski z PO czy Wojciech Olejniczak z SLD – to tylko niektórzy z nich.

Uzyskanie poparcia wyborców okazało się przeszkodą nie do pokonania dla byłego ministra finansów Jacka Rostowskie­go. Ale poradzili sobie z tym Barbara Kudrycka, była minister szkolnictwa, i Michał Boni, b. szef resortu administracji. Wielu nie dawało szans Michałowi Kamińskiemu, który kiedyś decydował o wizerunku PiS, a w ostatniej chwili wskoczył na listę z PO. Rano czuł się euro­posłem, wieczorne wyniki pozbawiły go złudzeń.

Do grona zwycięzców trzeba przede wszystkim zaliczyć kandydatów PiS. Nie tylko dlatego, że w Brukseli i Strasburgu do barwnego Ryszarda Czarneckiego dołączą nie mniej oryginalni Anna Fotyga i Karol Karski. Chodzi przede wszystkim o to, że PiS zwiększyło liczbę swoich euro­posłów z 14 do 19. Wprawdzie Platforma też będzie mieć 19 przedstawicieli w PE, ale traci ich aż 6 w porównaniu do kończącej się właśnie kadencji. Ale z drugiej strony PiS nie przerwało trwającą od 2006 roku serii porażek wyborczych. Do PO zabrakło tylko 24345 głosów.

Bezapelacyjnym zwycięzcą są Nowa Prawica i Janusz Kor­win-Mikke. Wprawdzie sondaże przedwyborcze mówiły, że to ugrupowanie zdobędzie ponad 5 proc. głosów, ale wielu komentatorów sceny politycznej zastrzegało, że w rzeczywistości wynik będzie mniejszy, bo do tej pory zwolennicy Janusza Korwin- -Mikkego nie chodzili głosować. Tym razem było jednak inaczej, dzięki czemu lider Nowej Prawicy i trzech jego kolegów partyjnych, w tym Stanisław Żółtek, kiedyś wiceprezydent Krakowa, zasiądą w ławach Parlamentu Europejskiego.

Warto również zauważyć stabilny, tak jak w każdych wyborach, wynik PSL. A ludowcom niektóre sondaże też nie dawały szans na przekroczenie 5 proc. Tymczasem PSL ma 4 euro­posłów, w tym trzeci raz euro­mandat zdobywa Czesław Sie­kierski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski