Zwycięstwo Siemaszki

- To był dla nas bardzo cenny turniej, w którym ważniejsze od wyniku było ogranie zawodniczek z silnymi zespołami z północy Polski. Liczymy, że właśnie z tymi drużynami przyjdzie nam zmagać się w drugim etapie rozgrywek pierwszej ligi - mówi trener zespołu Michał Szewczyk.

Siemaszka do nowego sezonu przygotowuje się na swoich obiektach i rozgrywała mecze towarzyskie z drużynami z Małopolski. Tych jest zaś coraz mniej i aby dobrze przygotować się do rozgrywek, które rozpoczynają się za trzy tygodnie, zdecydowano się na daleki wyjazd. - Do tej pory rozegraliśmy dwa mecze z Koroną i oba wygraliśmy, ale więcej o sile drużyny wiem właśnie po tym turnieju w Gorzowie Wielkopolskim. Sądzę, że dziewczęta też wiedzą na co je stać i pewne swoich wysokich możliwości rozpoczną sezon. Naszym celem jest gra w czołówce i awans do drugiego etapu, w którym zespoły walczyć będą o ekstraklasę - mówi trener Szewczyk.

Siemaszka Piekary wygrała wszystkie mecze pokonując kolejno: AZS Uniwersytet Gdański 67-65, AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski II 72-62, MKK Konin 69-67, CCC Polkowice II 73-53, a w finale zespół z Berlina 42-30. Te ostatnie zawody zakończyły się już po trzech kwartach, gdyż zespół z Niemiec przystąpił do meczu w sile sześciu zawodniczek i dwie z nich doznały w trakcie gry kontuzji. Szewczyk: - Nie było sensu kontynuowania gry w takich okolicznościach. Szkoda, bo my i ekipa z Niemiec wygrywaliśmy w tym turnieju mecz za meczem.

Siemaszka w Gorzowie wystąpiła w składzie: Panek, Dąbkowska, Czopor, Hajduk, Krzywoń, Wilk, Szołtysek, Lelek, Płazińska, Kuzio. (PAN)