Jeszcze przed przerwą wyrównał Paweł Łuszcz, który przedarł się w pole karne i nie dał najmniejszych szans na interwencję Jerzemu Czapli.
W drugiej połowie Stokłosa faulował rywala w polu karnym. Łukasz Rechowicz fatalnie spudłował. 120 sekund później Stokłosa padł w objęcia kolegów. Pomocnik BKS wykorzystał zły wykop Adriana Zyguły i z 25 m skierował piłkę do pustej bramki. Nida nie składała broni. Bierność obrońców z zimną krwią wykorzystał Rechowicz, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Po kopnięciu piłki przez Jakuba Dobranowskiego do siatki znów trafił niezawodny Zubel.
Zdaniem trenera
Marcin Manelski, Bocheński:
- Piłka jest niesprawiedliwa, bo dzisiaj rozegraliśmy naprawdę słabe spotkanie i nie zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. Nida postawiła nam wysoko poprzeczkę. Musimy teraz wyciągnąć wnioski.
(TD)
Bocheński KS 3 (1)
Nida Pińczów 2 (1)
Bramki: 1:0 Zubel 12, 1:1 Łuszcz 43, 2:1 Stokłosa 72, 2:2 Rechowicz 86, 3:2 Zubel 90.
BKS: Czapla - Lewicki, Kret, Kasprzyk, Furtak (57 Wasyl) - GóreckiI, Szkotak (73 Dobranowski), Siwek (90 Majka), StokłosaI - Łyduch, Zubel.
Nida: Zyguła - Ciacia (46 Dulak), Rechowicz, Szafraniec, Motyl - Gębski, KoselaI, Bisikiewicz, Banaszek (23 RajcaI) - Łuszcz (71 Karasek), Kołodziejski (85 Gajda).
Sędziował: Paweł Kupczyk (Nowy Sącz). Widzów: 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?