232,5 metra. Rekord Polski lepszy od dwa metry od najlepszego wyniku samego Adama Małysza (Orzeł z WIsły skoczył 230,5 m w Vikersund przed rokiem).
- Nie spodziewałem się, że mogę coś takiego tutaj zrobić - mówił zawodnik z Wisły, cytowany przez serwis skijumping.pl.
Żałować mógł jedynie tego, że dość późno ujarzmił norweskiego mamuta.
- Och, szkoda, że jutro nie ma zawodów indywidualnych. Powalczyłbym o wysokie lokaty - uśmiechał się. - Wcześniej miałem na tej skoczni problemy, za wcześnie się odbijałem. Nawet żartowałem, że jakby mi odcięli próg, to może bym odleciał. W sobotę jednak nie wyglądało to różowo. A w konkursie drużynowym w końcu wszystko zagrało. Wyczułem skocznię i było już fajnie, ze skoku na skok coraz lepiej. Pomógł mi też wyższy rozbieg, można się było tymi skokami nacieszyć.
Po zawodach w Vikersund polscy skoczkowie spędzą parę chwil w kraju. - W Polsce chcemy jeden dzień poświęcić na skakanie na mniejszym obiekcie, aby przed Pucharem Świata w Lahti trochę zresetować zawodników - tłumaczył trener Łukasz Kruczek.
Do Finlandii oprócz Żyły, Kamila Stocha, Macieja Kota i Krzysztofa Miętusa ma też polecieć świeżo upieczony wicemistrz świata juniorów Aleksander Zniszczoł.
(FRAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?