Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywy trup na Żabińcu

Redakcja
Edward Brożek z Żabińca nazywa SM "Ziemi Krakowskiej" "żywym trupem" Fot. Katarzyna Zawisza
Edward Brożek z Żabińca nazywa SM "Ziemi Krakowskiej" "żywym trupem" Fot. Katarzyna Zawisza
Jak powstał Żabiniec? Na przełomie lat 80. i 90. wybudowała go Spółdzielnia Mieszkaniowa "Ziemi Krakowskiej". Osiedle miało stanowić wizytówkę Krakowa. W 1996 r. dostało nawet tytuł "Budowy Roku".

Edward Brożek z Żabińca nazywa SM "Ziemi Krakowskiej" "żywym trupem" Fot. Katarzyna Zawisza

Żabiniec - pustynia w sercu Krakowa

- Budowa Żabińca to jedno wielkie oszustwo. Spółdzielnia wyłudziła od mieszkańców miliony złotych - grzmi Edward Brożek, mieszkaniec bloku przy ul. Solskiego. - Nic takiego nie miało miejsca - komentuje Janusz Panek, prezes Zarządu SM "Ziemi Krakowskiej".

W ramach naszej akcji "Pustynia w sercu miasta" opisujemy osiedla, które powstały pod dyktando deweloperów. Przedstawiliśmy Górkę Narodową - z chaotycznie rozplanowanymi blokami i koszmarną infrastrukturą. Od soboty opisujemy kolejne osiedle - Żabiniec, codzienne problemy mieszkańców i powody ich rozczarowania.

Osiedle Żabiniec, którego początki datuje się na rok 1992, miało być jedną z najlepszych inwestycji mieszkaniowych tamtych czasów. Prezesem zarządu SM "Ziemi Krakowskiej" został w 1992 Rafał R., a pod koniec 2001 r. Janusz Panek, który przewodniczy jej do dziś.

W 1995r. ukończono pierwsze budynki na ul. Jaracza i Solskiego. Kilka miesięcy po spektakularnym wyróżnieniu osiedla tytułem "Budowy Roku", pojawiły się pierwsze problemy. Jesienią 1996 r., kiedy Grażyna Zamorska planowała przeprowadzkę do swojego wymarzonego M2 na ul. Solskiego 10, okazało się, że będzie musiała zaciągnąć kredyt na pokrycie tzw. opłaty wokół domu, którą ustaliła spółdzielnia (na położenie chodników i montaż osiedlowych lamp). Mieszkańcy skarżą się jednak, że nie byli informowani o konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów. - Okazało się, że to był dopiero wierzchołek góry lodowej. Potem czekały nas kolejne niespodzianki: płatna ochrona osiedla, opłata za altany śmietnikowe i inne - mówi Grażyna Zamorska. W 2008 r. zbuntowała się i wraz z sąsiadami wyodrębniła się z SM "Ziemi Krakowskiej", tworząc Wspólnotę "Solskiego 10". W ich ślady poszli mieszkańcy budynku z ul. Jaracza 24. Podobnie jak poprzednicy, odłączyli się od spółdzielni w 2008 r. Powody? Po pierwsze, zależało im aby kotłownią i instalacją centralnego ogrzewania zajęła się profesjonalna firma, co uniezależnić ich miało od krakowskiej gazowni. - Mimo, że płaciliśmy regularnie za gaz, przez parę dni w kilku blokach nie było ciepłej wody, bo spółdzielnia nie wywiązywała się ze zobowiązań wobec gazowni - mówi Barbara Waśniowska, członek Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej "Jaracza 24". Lokatorzy byli także niezadowoleni ze sposobu, w jaki spółdzielnia gospodarowała pieniędzmi.

Oprócz strat finansowych, są też inne zarzuty. - Zabrano nam przypisane do budynku Solskiego 1 działki, w tym parking zastawiony obecnie w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie, zdewastowano kotłownię - mówią właściciele lokali w budynkach Solskiego 1 i 3. Prezes Zarządu SM "Ziemi Krakowskiej" Janusz Panek tłumaczy, że to nie są nieruchomości należące do ul. Solskiego, ale do spółdzielni, co oznacza, że to ona może nimi dysponować. Co ma PGNiG do tych terenów? - To zabezpieczenie wykonania ugody dotyczącej płatności za gaz - odpowiada Janusz Panek. Więc były jednak zaległości? - Długi były ok. 1,5 roku temu, ale szybko je uregulowaliśmy - dodaje.
Rafał R. ocenia siebie jako dobrego zarządcę, który jako jeden z pierwszych zbudował osiedle według tzw. systemu deweloperskiego. Według niego, to właśnie nowy sposób rozliczania mieszkań stał się głównym powodem niezadowolenia mieszkańców. - Do 1991-1992 roku przed reformą Balcerowicza, ludzie posiadający książeczki mieszkaniowe dostawali mieszkania za 10 proc. teoretycznej wartości mieszkania, a następnie spłacali je w kredycie 40- albo 50-letnim z bardzo niskim oprocentowaniem. Według nowych zasad musieli kupić mieszkania w cenach rynkowych. Nic dziwnego, że mało kto chciał zaakceptować taką zmianę - tłumaczy R. Dodaje, że sam musiał borykać się z problemami wewnątrz spółdzielni. - Żabiniec by nie powstał, gdybym skupił się na rozwiązywaniu problemów wewnątrz spółdzielni. Rada Nadzorcza niesprawiedliwie naliczała koszty ciepła, ustalała dodatkowe opłaty, żeby sobie wypłacić pensje, a za wszystko obciążany byłem ja - tłumaczy Rafał R. Pytany o to, jak ocenia rozwój osiedla za swojej prezesury, nie ma zbyt wiele krytycznych uwag. - Wszystkie trzy etapy od 1992 r. i pierwszych 200 mieszkań na ul. Jaracza i Solskiego po 2000 r. i szeregowa zabudowa, zamykająca osiedle wielkości tysiąca mieszkań, zostały zrealizowane. Jedynym naszym błędem, było niedoszacowanie na początku lat 90. potrzeb parkingowych - mówi Rafał R.

Dlaczego jednak obecny Żabiniec tak bardzo różni się od obiecanego ekskluzywnego osiedla? - Kiedy objąłem fotel prezesa zarządu, spółdzielnia była zadłużona na 30 miliardów starych złotych. Z konieczności musieliśmy iść na komercję. Nie udało się nam wykupić terenów na ul. Konecznego, bo nie mieliśmy pieniędzy. Budostal, który to kupił, nie stawiał placów zabaw i terenów zielonych, tylko ciągi mieszkalne - mówi były prezes. Janusz Panek dodaje: - Żabiniec przestał być kameralny ze względu na inwestycję przy ul. Konecznego. To ta ulica, a właściwie osobne osiedle, które stworzono, zaburzyło równowagę na Żabińcu.

Edward Brożek z Żabińca nazywa SM "Ziemi Krakowskiej" "żywym trupem". - Obecnie w spółdzielni zrzeszone są tylko 4 budynki. Reszta usamodzielniła się tworząc wspólnoty mieszkaniowe. Podejrzewam, że likwidacja SM nastąpi jeszcze w tym roku - mówi Janusz Panek.

(ALIMA)

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski