Za półtora tysiąca złotych można kupić „chińczyka” o dobrych osiągach. W gęstym lesie quada zatrzyma solidna zapora czy rów. Cross pokona każdą przeszkodę. Ślady opon biegną przez rezerwaty. Zakutani w maski i kombinezony kierowcy są doskonale anonimowi. Podobnie jak maszyny bez tablic rejestracyjnych. Bezkarni i nieuchwytni. Łamią wszelkie przepisy. Jak chcą i kiedy chcą.
Ukrócenie procederu nie wymaga pościgu po wertepach ani nowych aktów prawnych. Crossowcy lubią wpaść na browarek. Starczy usiąść przy najbliższym schronisku a przybycie rajdowców jest kwestią czasu. Wtedy przyjdzie pora na paragrafy: prawo jazdy, ubezpieczenie, dowód rejestracyjny, badania techniczne.
Poruszanie się po zamkniętych drogach leśnych to tylko drobiazg. Proste? Nie, bo nasze służby są bezradne jak dzieci we mgle. I proszę mi nie mówić, że Polska to europejski kraj prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?