MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Guzikowiec

Grzegorz Tabasz
Guzikowca polubiłem już w sklepie ogrodniczym. Nie mogłem oprzeć się kwiatom w kształcie kuli o średnicy pięciozłotowej monety. Powierzchnie zdobiły jeszcze dłuższe słupki. Całość w kolorze kremowej bieli i lekkim zapachem.

Mój zachwyt ochłodziło nieco pochodzenie rośliny. Północnoamerykański rodowód mógł oznaczać kłopoty. Na ten przykład ktoś odkryje w nim za kilkanaście lat gatunek inwazyjny, co przytrafiło się wielu przybyszom. Tylko wspomnę na czerwone dęby czy robinie akacjowe.

Po drugie zastanawiałem się, czy polubią go pszczoły i inni zjadacze nektaru i pyłku. Ten drugi problem został rozwiązany od ręki. Nad kolekcją doniczek z krzewami fruwały liczne owady. Zapracowane pszczoły skrzętnie zbierały nektar i pyłek. Drobniejsze błonkówki i muchówki z zapałem oblegały kwiaty. Czyli guzikowiec ma certyfikat rośliny miododajnej.

Z gatunkami inwazyjnym postanowiłem nie przesadzać i wyszedłem ze sklepu z ładnym okazem. Wieczorek, już po posadzeniu w ogrodzie zaczął być oblegany przez drobne ćmy. Krótko mówiąc strzał w dziesiątkę. Krzew rośnie wolno. Nie wymaga specjalnej troski.

O swojej obecności przypomina na przełomie lipca i sierpnia, gdy obficie kwitnie. Przy okazji: kwiaty do złudzenia przypominają komputerowy model wirusa COVID. Ciekawe, jak wielu pamięta otoczkę covidwej paniki, która tak niespodziewanie zanikła tuż po wybuchu wojny na Ukrainie…

od 7 lat
Wideo

NATO na Ukrainie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski