Można posiać ją na rabatach, ale na trawniku wczesną wiosną świetnie sobie radzi bez pomocy ogrodnika. Czasem trafiają się okazy o białych kwiatach. Bardzo rzadkie. Nawet kiedyś usiłowałem zebrać białe odmiany w jedno miejsce, ale z niewiadomych przyczyn w następnym roku zniknęły bez śladu.
To chyba genetyka, a biała barwa kwiatów musi być recesywna w stosunku do fiołkowej. Teraz coś o mrówkach i fiołkach. Każde nasionko fiołka, które pojawi się końcówce kwietnia ma doczepiony prezent, czy może bardziej rodzaj łapówki dla owadów. Tłusty pakiecik o niewielkiej ilości kalorii, ale niebywale atrakcyjny dla mrówek. Do fiołkowego matecznika potrafią wyprawić się z drugiego końca ogrodu. Owady są tak łakome, że niosąc zdobycz do mrowiska zjadają po drodze smakowity dodatek a niepotrzebne nasionko rzucają, gdzie popadnie.
Tym sposobem fiołki nagle wyrastają w miejscu, gdzie wcześniej nigdy ich nie było. Rosną u mnie w wielkich płatach. Pachną fantastycznie a przy okazji karmią pszczoły.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?