10 184 wnioski o dopłaty

W ubiegłym miesiącu wnioski o dopłatę do kredytu na zakup mieszkania złożyło nieco ponad 900 osób. To kolejny miesiąc z rzędu, kiedy spada zainteresowanie rządowym programem Mieszkanie dla Młodych.

Jest coraz gorzej
Już czerwiec pokazał, że jest źle, bo liczba wniosków o kredyty udzielane w ramach programu MdM spadła do niespełna 1,1 tys. W lipcu zanotowano kolejny spadek zainteresowania – o 3,1 proc. – do 1031 wniosków. W sierpniu było ich jeszcze mniej, bo tylko 902.

W ciągu 8 miesięcy do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęły w sumie 10 184 wnioski na łączną kwotę dopłat przekraczającą 231 mln zł. Ale z tego niespełna 8 tys. wniosków dotyczy przyznania pomocy jeszcze w tym roku. Chodzi o kwotę 176,7 mln złotych. To oznacza, że w ciągu 8 miesięcy wykorzystano tylko 29,5 proc. tegorocznej puli na dopłaty do kredytów zaciąganych w ramach programu pomocy przy zakupie mieszkania.

Nie ma się więc co łudzić – zarezerwowane na ten rok 600 mln zł na dopłaty nie zostanie w pełni wykorzystane. Z prognoz Lion’s Banku wynika, że do grudnia uda się zakontraktować niespełna 45 proc. przewidzianych na ten cel środków, czyli ponad 300 mln zł wróci do budżetu państwa.

Potrzebne są zmiany
Pytani o niezbędne poprawki doradcy z Home Brokera najczęściej mówią o oderwaniu limitów MdM od rynkowej rzeczywistości. W jednych miastach limity są wyższe od średnich cen u deweloperów, a w innych znacząco niższe, co sprawia, że dostęp do dopłat jest diametralnie różny w zależności od regionu. Np. w Krakowie ta dostępność należy do najniższych w Polsce, mimo pojawienia się dużego gracza jakim jest Budimex. Na podniesienie cen mieszkań, które można kupić za kredyt z dopłatą, na razie nie ma szans – resort infrastruktury nie widzi takiej potrzeby.

Drugi problem to brak precyzyjnych zapisów w kwestii tego, czym jest nowopowstały lokal mieszkalny. Chodzi m.in. o przebudowę poddasza kamienicy na cele mieszkalne. W tym przypadku ministerstwo zgadza się na doprecyzowanie ustawy – w projekcie nowelizacji przewidziano możliwość sfinansowania za kredyt MdM mieszkania powstałego w wyniku adaptacji pomieszczenia, które do tej pory nie było lokalem mieszkalnym.

Kolejna bolączka MdM to brak możliwości skorzystania z dopłat przy zakupie mieszkania na rynku wtórnym. Wiele osób szuka bowiem mieszkania gotowego „do wejścia”, a znalezienie takiego na rynku deweloperskim w cenie mieszczącej się w limitach programu jest niezwykle trudne. Na objęcie rynku wtórnego rządowym programem nie ma zgody rządu. A klienci i doradcy Home Brokera zwracają uwagę, że choć MdM ma zastąpić wkład własny, to tak naprawdę kupujący i tak potrzebują sporo gotówki, bo zakup mieszkania od dewelopera wymaga nakładów na jego wykończenie.

Tych dodatkowych pieniędzy nie trzeba mieć przy zakupie na rynku wtórnym. Resortowi infrastruktury zależy jednak przede wszystkim na zwiększeniu prorodzinnego charakteru programu, więc zostaną zwiększone dopłaty dla rodzin z dziećmi – nawet do 25 proc. ceny mieszkania. Z kredytów z dopłatą będą też mogli korzystać członkowie spółdzielni, podpisujący z nią umowę o budowę lokalu; obecnie tylko spółdzielnie działające jak deweloperzy mogą uczestniczyć w MdM.

53 metry z MdM
Najwięcej dopłat przyznano mieszkańcom województw: pomorskiego – 1805, mazowieckiego – 1698 i wielkopolskiego – 1614. Średnia powierzchnia mieszkań kupowanych w ramach MdM to ok. 53 metry kwadratowe, a średnia cena za metr kw. sięga blisko 4,3 tys. zł. W przypadku domu jednorodzinnego jest to odpowiednio: ponad 83 mkw. i ok. 3,6 tys. za mkw.