- Skoro dziennikarze dotarli do materiałów, które budzą wątpliwości, to prezydent nie powinien mieć o to pretensji i zamiatać sprawy pod dywan, tylko ją wyjaśnić - komentuje Grzegorz Stawowy z PO.
Na początku ubiegłego tygodnia "Gazeta Krakowska" - powołując się na nagrania, do których dotarła - opublikowała wypowiedzi Zbigniewa Rapciaka. Prezes zarządzającej Areną miejskiej spółki Agencji Rozwoju Miasta miał wypowiedzieć bardzo kontrowersyjne stwierdzenia. Budzą one podejrzenie, że w naganny sposób chciał wpłynąć na straż pożarną, by zdobyć jej przychylność i zezwolenie na użytkowanie obiektu.
"Krakowska" powołała się też na kolejne nagrania, które mają świadczyć, iż firma Hochland chciała zapłacić 15 mln zł za prawo do umieszczenia swej marki w nazwie Areny, ale wybrano ofertę Tauronu, inkasując mniej - 6 mln zł. Prezes Rapciak miał powiedzieć, że "Tauron był nagrany".
Prezes ARM nie przypomina sobie, by wypowiedział takie słowa. Dodaje, że skoro firma Hochland chciała przekazać 15 mln zł, to: "Mogła złożyć taką ofertę".
Po rozmowie z prezesem Rapciakiem prezydent Krakowa podjął decyzję, że ten pozostanie na stanowisku. Zdaniem Majchrowskiego nagrania to prawdopodobnie efekt zemsty osoby zwolnionej z ARM. Dodał, że agencja będzie na drodze prawnej wyjaśniać sprawę. Wczoraj w ARM nie podano, jakie to będą działania.
- Prezydent sam powinien podjąć działania wyjaśniające, czy doniesienia prasowe się potwierdzają, skontrolować podległą sobie spółkę - mówi tymczasem radny Stawowy.
- Do czasu wyjaśnienia sprawy prezydent powinien zawiesić prezesa Rapciaka - komentuje z kolei Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.
Radni już w ubiegłym tygodniu zwracali uwagę, że afera z nagraniami nadaje się do prokuratury. - Dotychczasowe publikacje nie dają podstaw do wszczęcia postępowania z urzędu. Nikt też nie złożył doniesienia - rozwiewa wątpliwości Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury. Przypomina ponadto, że sprawę bada już CBA i jeżeli znajdzie nieprawidłowości, to zajmie się nimi prokuratura.
- Najważniejsze są kwestie bezpieczeństwa w hali. Poza tym, skoro prezydent mówi, że nagrania to zemsta osób zwolnionych z ARM, to chcemy wiedzieć, jakie były zmiany kadrowe w spółce i co dalej z tą sprawą - mówi Agata Tatara (PiS), przewodnicząca Komisji Praworządności. Na jutrzejszym posiedzeniu komisja ma się zająć aferą w Arenie. Radni chcą też, by prezydent udzielił wyjaśnień podczas sesji Rady Miasta Krakowa w przyszłą środę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?