Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albo ja pokonam smog, albo smog pokona mnie

Rozmawiała Agnieszka Maj
Andrzej Banaś
Rozmowa kroniki. - Efekty mojej pracy będą wymiernie policzalne: na czujnikach jakości powietrza - mówi Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa do spraw jakości powietrza

- Od dwóch lat władze Krakowa prowadzą już politykę antysmogową. Jakie nowe zadania postawił prezydent Majchrowski przed Panem?

- Mam koordynować prace nad poprawą jakości powietrza. Chodzi o działania w tej sprawie nie tylko urzędu, ale także spółek miejskich i instytucji, które zajmują się tym problemem.

- Co jeszcze można zrobić, aby przyspieszyć walkę ze smogiem?

- Trzeba położyć nacisk zarówno na wygaszanie pieców na węgiel, jak i na ograniczanie ruchu samochodowego. Ważne jest także podnoszenie świadomości społecznej w tym zakresie oraz działania lobbingowe na rzecz zmian prawnych, które umożliwią nam prowadzenie skutecznej polityki antysmogowej.

Liczę na wymianę pomysłów z udziałem środowisk obywatelskich. Tylko działania podejmowane równocześnie mogą dać efekt. Poza tym powinniśmy zbudować - przy pomocy zaplecza naukowego, czyli krakowskich uczelni - bazę wiedzy, na podstawie której będzie można tworzyć i analizować scenariusze potencjalnych wydarzeń.

- Czyli?

- Na przykład: jak zmieni się stężenie zanieczyszczeń w przypadku zamknięcia dla ruchu całej pierwszej obwodnicy miasta. Chodzi o stworzenie modeli symulujących pewne wydarzenia i sprawdzenie, przed podjęciem ostatecznej decyzji, jak to wpłynie na jakość powietrza.,

- W magistracie działa już rada programowa ds. smogu, której przewodniczącym jest profesor Marian Mazur z AGH. Ma ona także charakter doradczy dla prezydenta. Czy kompetencje panów nie pokrywają się?

- Nie, w żaden sposób. Pan profesor Marian Mazur reprezentuje środowisko naukowe, a moim zadaniem jest wspieranie jego prac od strony administracyjnej. Spotkałem się z nim dwa razy, powiedziałbym, że nasze kompetencje się uzupełniają.

- Kraków powinien mieć własne stacje monitoringu powietrza?

- W Krakowie funkcjonują już trzy stałe stacje pomiarowe i jedna mobilna, obsługiwane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Powstaje pytanie, czy nie byłoby zasadne dostawienie kolejnych. Musimy się zastanowić, jak gęsto i gdzie powinny być umieszczone czujniki pomiarowe. Teraz możemy zdiagnozować punktowo poziomy zanieczyszczeń poprzez pomiar czujnikami, ale na przykład odpowiedź o źródła pochodzenia różnego rodzaju pyłów już nie jest bynajmniej prosta. Dlatego uważam, że zwiększenie liczby stacji monitoringowych z jednoczesnym prowadzeniem różnego typu badań naukowych poszerzających naszą wiedzę w oparciu o otrzymane wyniki pomiarów jest jak najbardziej zasadne.

- Czy w Krakowie powinno się zakazać wjazdu do centrum najbardziej zanieczyszczających powietrze samochodów?

- To dobry kierunek i jeden z problemów, nad którymi trzeba będzie szybko zacząć pracować. Ważne jest także, aby gmina Kraków miała możliwość czasowego zakazu ruchu dla określonych typów pojazdów, tych najstarszych. Na razie nie ma do tego podstaw prawnych, ale kiedy to się zmieni, będę działał na rzecz wprowadzenia takich rygorów.
Ważne są także działania o charakterze kontrolnym. Musimy mieć zapewnioną większą możliwość weryfikacji tego, czym się pali w piecu. To jednak wymaga zmian ustawowych. Możliwości skutecznej egzekucji kar za palenie śmieciami powinny być większe niż obecnie.

- PiS, do którego do niedawna Pan należał, uważa, że rola pieców na węgiel jako źródła smogu jest demonizowana. Jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?

- Likwidacja pieców węglowych w Krakowie jest jednym z moich zadań, i będę tym zajmował. Natomiast nie wiadomo, jakie będą dalsze losy uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego dotyczącej zakazu palenia węglem. Sąd wyższej instancji może go uchylić. Dla tak ważnego społecznie i wymagającego szybkich reakcji tematu administracyjny zakaz jest bardziej skuteczny niż długotrwałe akcje edukacyjne mające na celu uświadamianie, że palenie w piecach jest szkodliwe. Jeśli zakaz zostanie uchylony, trzeba wziąć także pod uwagę zamożność społeczeństwa. I zadbać o to, aby nie nastąpił powrót do palenia w piecach z powodu biedy.

- Co można zrobić, aby temu zapobiec?

- Miasto realizuje program osłonowy polegających na dopłatach do rachunków dla tych, którzy zdecydują się wymienić ogrzewanie na ekologiczne. W ciągu 10 lat nakłady na ten program przekroczą 1 mld zł.

- Zgodził się Pan zostać doradcą prezydenta, który jest związany z SLD. Nie obawiał się Pan reakcji kolegów z PiS? Kilka dni temu opublikowany został list krakowskich władz PiS , w którym napisali, że nie aprobują Pana decyzji.

- Tak naprawdę to przekonał mnie temat, którym miałem się zająć. W Krakowie nie ma teraz chyba większego problemu niż smog. Dlatego się zdecydowałem objąć to stanowisko. To jednak temat, który może być bardzo niebezpieczny i skutecznie "zneutralizować" w sferze publicznej.

Zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli sobie z tym nie poradzę,będzie to koniec mojej kariery publicznej. Albo ja pokonam smog, albo smog pokona mnie. Dlatego stawiam wszystko na jedną kartę. To będzie dobra motywacja do pracy. Dla mnie nie ma pytania "czy", tylko "kiedy" poprawi się jakość powietrza. Efekty mojej pracy będą wymiernie policzalne: na czujnikach jakości powietrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski