Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Mleczko: Jestem rozdarty wewnętrznie

Wacław Krupiński
Z jednej strony nie jest wesoło, z drugiej - jest o czym rysować
Z jednej strony nie jest wesoło, z drugiej - jest o czym rysować Fot. adam gołda
Rozmowa. ANDRZEJ MLECZKO o grach małżeńskich i politycznych oraz wspomnieniach.

- Czego Mistrz sobie życzy na nowy rok, który właśnie się zaczął?

- Bardziej ciekaw jestem, czegóż to życzy mi Pan Redaktor w tej niewątpliwie trudnej sytuacji w kraju i zagranicą?

- Ja bym Mistrzowi życzył tego, co sobie. Zdrowia oraz polityki bez pewnych osób.

- Widzę, że Pan Redaktor boi się wymienić nazwiska.

- Bardzo proszę. Andrzej Duda, pan Zbyszek...

- Ja osobiście jestem rozdarty wewnętrznie. Z jednej strony nie jest wesoło, z drugiej - jest o czym rysować. Do tej pory poświęciłem panu prezydentowi już trzy bardzo zabawne rysunki. Obawiam się tylko, że ktoś uzna, iż zostały narysowane na zlecenie „określonych wrogich kół” albo „niemieckich rewizjonistów”, jak to się mówiło za naszej młodości.

- Niedawno pewien tygodnik donosił, jak to Platforma kupowała względy wielu artystów, z Mistrzem włącznie.

- Napisali w tym zabawnym periodyku, że Narodowe Centrum Kultury wydało album z okazji 35-lecia mojej Galerii. No i tak z powodu jubileuszu zostałem beneficjentem poprzedniego rządu. Pocieszam się tym, że sam Andrzej Wajda również dostał jakąś drobną dotację na swoją szkołę reżyserii, więc jestem w dobrym towarzystwie.

- Ale oprócz tego nieszczęsnego albumu stworzył też Mistrz ostatnio i inne dzieła...

- Na przykład na zamówienie fabryki kart powstały kolejne talie z moimi rysunkami. Mam tylko nadzieję, że ktoś dla odmiany nie oskarży mnie o propagowanie hazardu. Ponadto, o co bym się nie podejrzewał, zilustrowałem trzy gry planszowe pt.: „Gierki małżeńskie”, „Korporacja” i „Kariera polityczna”, które stały się przebojami w Empikach, a gdzieniegdzie pojawiły się nawet komitety kolejkowe.

- A gdzie seks tak przez Mistrza ulubiony?

- Właśnie w „Gierkach małżeńskich”, które cieszą się największym powodzeniem. Ja jestem z epoki, kiedy jedyną grą planszową był „Chińczyk”, który ograniczał się do turlania kostką i przesuwania pionków. A teraz to już cuda, o czym świadczą choćby przeróżne dołączone gadżety.

- A jakież to dołączono do gier małżeńskich?

- Różne różniste, na przykład urządzenie z pokrętłem.

- Mnie to się kojarzy...

- Jak ktoś jest erotomanem, to mu się wszystko kojarzy.

- Raczej Mleczkomanem, który od 40 lat ogląda Mistrza rysunki. A do czego służy to pokrętło?

- Pokrętło służy do kręcenia. W tym przypadku do zasłużonej i jakże atrakcyjnej gry w butelkę.

- Gra w butelkę, o ile się orientuję, niekoniecznie była grą małżeńską...

- Obawiam się, że wiedza Pana Redaktora na temat życia seksualnego może być mocno zawężona.

- A jakie gadżety towarzyszą „Karierze politycznej”?

- Legitymacje partyjne, a nawet pieniądze służące korumpowaniu.

- Podobno rysunki Mistrza zdobią nawet majtasy.

- Rzeczywiście pewna firma wyprodukowała bokserki z moimi, co tu kryć, bardzo śmiałymi rysunkami. Sam się wstydziłem, gdy je rysowałem.

- A cóż tam jest, na Boga?!

- Na przykład różne śmiałe pozycje erotyczne, o których Pan Redaktor już dawno zapomniał.

- Mistrz wielce łaskaw uznając, że niegdyś były mi znane. A co z Mistrza twórczością prozatorską? Pamiętam miniopowiadania albo sentencje, np. „Nie mów, że masz czas, to czas ma ciebie”.

- Zobaczymy, ostatnio zwróciły się do mnie aż cztery wydawnictwa z propozycją napisania wspomnień. Widać zorientowały się, że mam już swoje lata i może to ostatni dzwon.

- Chcą wydać, póki Mistrz jeszcze cokolwiek pamięta.

- Zawsze mogę popytać rodzinę i znajomych, co mi się przydarzyło. Moje wątpliwości bardziej pogłębia fakt, że książek o znanych i mniej znanych jest od groma.

- Wiem, sam się do tego przyczyniłem.

- Bardzo sobie cenię wywiady-rzeki, które Pan Redaktor przeprowadził ze Zbyszkiem Wodeckim i Janem Kantym--Pawluśkiewiczem, ale na mnie Pan Redaktor nie zarobi. Jeśli się zdecyduję, będę pisał sam i na pewno pominę to, co dla ludzi najciekawsze - intymne zwierzenia na tematy damsko męskie. Kiedyś ukazały się wspomnienia pewnej znanej damy, która pozwoliła sobie napomknąć o zażyłości ze mną w czasach, kiedy w telewizji były tylko dwa programy. Przeczytałem bez entuzjazmu.

- Mówi Mistrz o jakiejś gwieździe show biznesu?

- Odpowiem, kiedy Pan Redaktor zacznie redaktorować w „Fakcie” lub „Super-Expressie”

- Czyli nigdy. Zatem zmieńmy temat. Co u Mistrza poza tym?

- Cóż, w zasadzie nic nowego. Galerię przy ul. Św. Jana 14 cały czas odwiedzają fajni ludzie. Przygotowuje kolejny album pt. „Mleczko dla dorosłych”, ale dla równowagi zrobiłem kolorowanki dla dzieci. Mój fanpage na Facebooku śledzi coraz więcej osób, w tej chwili jest ich już prawie 140 tysięcy, co mnie bardzo cieszy. Sklep internetowy Galerii również staje się coraz bardziej popularny. Nie uwierzy Pan Redaktor, zamówienia składają ludzie od Lublina do Nowego Jorku.

- „Reklama jest dźwignią agencji reklamowych” - to jedna z sentencji Mistrza.

- Przytoczę inną: „Nawet ambitna pointa powinna znajdować się na końcu”.

- To ja już sobie pójdę.

W roli Mistrza wystąpił Andrzej Mleczko
W roli Pana Redaktora Wacław Krupiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski