MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Australijskie króliki

Grzegorz Tabasz
Przyroda. Wygląda na to, że australijskie króliki zostały pokonane. Gryzonie te sławę zyskały z powodu przysłowiowej rozrodczości i gigantycznych zniszczeń poczynionych na antypodach.

Początkiem kłopotów stał się angielski osadnik, który w połowie XIX wieku wypuścił na wolność kilkanaście królików. Chciał na nie polować tak, jak to czynił w swej mglistej ojczyźnie.

Życzenie zostało spełnione. Pozbawione wrogów naturalnych zwierzaki mnożyły się bez ograniczeń.

W szczytowym momencie ich liczebność oszacowano na 10 miliardów. Sympatyczny wegetarianin stał się potwornym szkodnikiem. Wyżerał rośliny do gołej ziemi. Pastwiska zamieniał w pustynie. Zieleniny brakowało dla owiec i rodzimych torbaczy. Nie pomogły polowania, ogrodzenia, trucizny.

W 1996 roku do walki użyto azjatyckiego wirusa króliczej gorączki krwotocznej. Połowa królików została wybita. Liczebność dzikich zwierzaków szybko wzrosła. Odrosła trawa i Australia stała się znowu zielona. Australijczycy poszli za ciosem i lada chwila wypuszczą nową, zabójczą wersję wirusa. Jest jeszcze trochę królików do wytępienia…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski