Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awans Soły w wielkim stylu

PLIN
SOŁA OŚWIĘCIM - SOLAVIA GROJEC 11-0 (6-0)

Klasa A, Oświęcim

1-0 Jasiński 10, 2-0 Piskozub 14, 3-0 Jasiński 20, 4-0 Rajman 30, 5-0 Borowczyk 33, 6-0 Borowczyk 37, 7-0 Płatek 55, 8-0 Mycyk 59, 9-0 Rajman 64, 10-0 Borowczyk 74, 11-0 Borowczyk 80 .

Soła O.: Nowak - Sałapatek (87 Hałat), Mycyk, Kapciński, Kowalski, Płatek (73 Kyrcz), Piskozub (80 Kania), Janeczko, Rajman, Borowczyk, Jasiński (70 Dobrowolski).

Solavia: Urbańczyk (46 Kulig) - Chowaniec, S. Smolarek, K. Noworyta, K. Goytowski, Ł. Walus, W. Walus, Heród, Wołek, M. Noworyta (46 Jurecki), Witek.

Soła awansuje do "okręgówki" w imponującym stylu. Oświęcimianie wychodząc na murawę w wieńczącym sezon spotkaniu mieli już awans w kieszeni. Podeszli jednak do sprawy profesjonalnie i potraktowali przeciwnika serio.

Solavia mimo wszystko starała się walczyć dzielnie, choć zespół z Grojca nie wystąpił w sobotę w swym najsilniejszym składzie. Można więc w tych okolicznościach żartobliwie rzec, że aż przez całe 10 minut utrzymywał się bezbramkowy remis. A potem rozpoczęła się kanonada.

Pierwszego gola zdobył Jasiński. Dołożył nogę po podaniu z prawej strony. Po 4 minutach trafił też Piskozub. Rąbnął jak z armaty z 20 m. Piłka odbiła się jeszcze od słupka. Na 3-0 podwyższył Jasiński. Kiwnął rywala i posłał piłkę tam gdzie trzeba. Po chwili na listę strzelców wpisał się Rajman. Ładnie przymierzył z rzutu wolnego z 18 metrów. A po ledwie paru minutach piątą już bramkę dla Soły Oświęcim zdobywa Borowczyk. Staje oko w oko z młodym bramkarzem Solavii i wygrywa. Ten gol był ostatnim do przerwy.

W 55 min znowu ruszyła strzelecka karuzela. Płatek dołożył nogę i było 7-0. Minęły cztery minuty i futbolówka ponownie załopotała w siatce: Mycyk mocno przyłożył po ziemi z 18 m. Z kolei 9 trafienie było autorstwa Rajmana. Zaś 10 gol padł po rzucie rożnym. Kapciński groźnie główkował, ale dobitki Borowczyka nic już powstrzymać nie mogło. Ten sam piłkarz, po akcji w której wspomogli go Kania i Janeczko, ustalił wynik spotkania.

- Wystąpiliśmy bez siedmiu podstawowych zawodników. Ten mecz był już tylko dopełnieniem formalności. Zagraliśmy nawet w sobotę, żeby piłkarze Soły mogli już spokojnie świętować. Gratulujemy Sole awansu - mówił Henryk Smolarek, prezes Solavii Grojec.

- To miał być bardzo łatwy sezon, a okazał się bardzo trudny. Cieszymy się z awansu. Dedykujemy go tym, których, niestety, już wśród nas nie ma: Rafałowi Gałganowi i Jackowi Ciżbokowi - powiedział Sebastian Stemplewski, trener Soły Oświęcim.

(PLIN)

Soła Łęki - LKS Gorzów 6-5 (4-0)

1-0 Dariusz Wójcik 10 (karny), 2-0 D. Wójcik 18 (karny), 3-0 D. Wójcik 30, 4-0 D. Wójcik 43, 4-1 Waliczek 55, 4-2 Waliczek 58 (karny), 5-2 D. Wójcik 60, 5-3 Waliczek 63, 6-3 D. Wójcik 65, 6-4 Waliczek 69 (karny), 6-5 Rybak 75.

Soła Ł.: Zemlak - Handy, Rusek, Kozieł, Dusik (60 Żmudka), Haadała (70 Babiuch), Lekki (60 Konrad Żmuda), Daniel Wójcik (46 Kamil Żmuda), Bartula, Dariusz Wójcik, A. Żmuda.
Gorzów: Rzeszowski (46 Dyba) - Skoczylas (70 Olejniczak), Zawadzki, Baran, Wesecki, Grzesło (46 Palka), Waliczek, Mańkut, Czopek, Opitek, Rybak.

Soła Łęki prowadziła po pierwszej połowie aż 4-0. Autorem wszystkich goli dla gospodarzy - tych do przerwy, a także po niej - był piorunująco skuteczny Dariusz Wójcik!

W 55 min Waliczek przelobował bramkarza Soły, zdobywając pierwszego gola dla ekipy z Gorzowa. A po kilku minutach ten sam piłkarz zamienił na bramkę rzut karny. Soła za sprawą Dariusza Wójcika odskoczyła na 5-2. Waliczek szybko jednak zmniejszył bramkowy dystans na 5-3. Raz jeszcze trafił Wójcik. A, w odpowiedzi, Waliczek wykorzystał rzut karny. Zaś w 75 min Rybak zdobył piątego gola dla Gorzowa! Emocji nie brakowało zatem do samego końca.

- Gratulacje dla króla strzelców Dariusza Wójcika. To był udany sezon - ocenił Kamil Żmuda, trener Soły Łęki.

- Zeszliśmy z boiska z podniesionymi głowami. Druga połowa dała nam nadzieję na lepszą przyszłość - podsumował Artur Olejniczak, prezes LKS Gorzów.

(PLIN)

Zatorzanka Zator - LKS Jawiszowice 4-1 (0-1)

0-1 Włodarski 16, 1-1 Kukiełka 75, 2-1 Miętka 76, 3-1 Miętka 83, 4-1 Michałek 88.

Zatorzanka: Kowalik - Guzdek (60 Jurka), Pindel, Kuzia, Kukiełka, Bartula, Grzesło, Skrobacz (60 Gancarczyk), R. Makuch (46 Gałgan), Miętka, D. Makuch (46 Michałek).

Jawiszowice: Jończyk - R. Przemyk, W. Kubica, D. Kubica, Wrona, Moskwa (81 Apryas), Michalik, Widuch, Włodarski, Oczkowski (70 Dydak), Kawczak (57 Bączek).

Jako pierwsi do siatki trafili piłkarze z Jawiszowic. Długie podanie do Widucha, ten zaś wystawia piłkę do Włodarskiego, który oddaje strzał w pełnym biegu. Jedni i drudzy mogli się pokusić o kolejne trafienia. Rezultat zmienił się jednak dopiero w 75 min. Debiutujący w zatorskim teamie Krzysztof Kukiełka udanie główkował, po rzucie rożnym, doprowadzając do remisu. W następnej minucie Zatorzanka ukąsiła rywala raz jeszcze. Kuzia podał do Dawida Miętki, który parł do przodu jak taran. Po jego strzale piłka zatrzymała się dopiero w siatce. Ten sam piłkarz po kilku minutach ponownie wpisał się na listę strzelców. Także po podaniu od Kuzi. Wynik meczu ustalił Michałek.

- Dobry mecz Krzysztofa Kukiełki. A jeśli chodzi o sezon, to aspiracje były wyższe. Mogło być lepiej. Nie wyszło. Trudno. Drużyna jest młoda. Grają ładną piłkę - mówił Marcin Folga, trener Zatorzanki Zator.

- To był naprawdę dobry mecz. Żal tylko niewykorzystanych sytuacji. Piłka o włos mijała słupek. Gdybyśmy doprowadzili do 2-0, losy spotkania mogłyby potoczyć się już inaczej - ocenił Andrzej Przemyk, kierownik drużyny LKS Jawiszowice.

(PLIN)

LKS Rajsko - Orzeł Witkowice 2-1 (1-0)

1-0 Górka 35, 2-0 Górka 65, 2-1 D. Gołba 70.

Rajsko: Grubka - Szerc, Łabaj (55 Kastelik), Malinkiewicz, Zimnal, Górka, Jaromin, Niedziela (60 Kowalik), Rymek (75 Barcik), Korczyk (70 Parysz), Mroczek.
Orzeł: Radwan - J. Gołba, Juraszek, Borowy (60 Kasperek), Matuśniak, Malarz (46 P. Migdałek), Gołębiowski, T. Migdałek (46 Łysoń), Achinger, D. Gołba, Smolec (46 K. Migdałek).

Dwukrotnie dla Rajska trafiał Górka. Akcje wyglądały podobnie. Podanie z prawej i gol. Natomiast w drużynie Orła celnie główkował Dariusz Gołba. Rajsko górą, ale radości w klubie, po niezłym przecież sezonie, nie ma.

- Zarząd klubu poinformował, że z powodów finansowych wycofuje drużynę seniorów z rozgrywek. Na dzisiaj był to więc nasz ostatni mecz - przekazał Krzysztof Barcik, trener LKS Rajsko.

- Poziom meczu już wakacyjny. A mieliśmy jeszcze przynajmniej dwie naprawdę wyśmienite okazje do zdobycia bramki - mówił Adam Jarosz, prezes Orła Witkowice.

(PLIN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski