MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie jeszcze ostrzej

Justyna Krupa
Od postawy Laury Nicholls wiele zależy w zespole „Białej Gwiazdy”
Od postawy Laury Nicholls wiele zależy w zespole „Białej Gwiazdy” fot. Andrzej Banaś
Koszykówka. Wisła Can-Pack chce już dziś rozstrzygnąć sprawę awansu do półfinału TBLK

„Biała Gwiazda” prowadzi w ćwierćfinałowej rywalizacji z Energą Toruń, choć pierwsze zwycięstwo wyszarpała w bólach. Teraz wiślaczki potrzebują jeszcze jednej wygranej, by zapewnić sobie awans. Czy uda im się dokonać tego już w sobotę na terenie rywala?

Mistrzynie Polski nie miały zbyt wiele czasu na analizowanie poprzedniego spotkania i pracę nad niedociągnięciami. W czwartek odpoczywały, a już w piątek trzeba było udać się Torunia na mecz rewanżowy.

Trener Jose Hernandez ma świadomość, że teraz jego zespół czeka jeszcze trudniejsze zadanie. W swojej hali Energa potrafiła pokonać w sezonie zasadniczym m. in. Artego Bydgoszcz.

- Nie jest łatwo rywalizować z Energą, a już zwłaszcza w play-off. Wiemy doskonale, że u siebie torunianki zagrają jeszcze agresywniej, jeśli to w __ogóle możliwe - z przekąsem stwierdził Hiszpan. - Musimy być gotowi na to, że znowu czeka nas walka od pierwszej do __ostatniej minuty.

Elmedin Omanić, trener torunianek, doskonale wie, że jego największym atutem jest szersza kadra. Ma do dyspozycji aż jedenaście seniorek, a Hernandez - zaledwie siedem. Wiślaczki muszą się więc nastawić na to, że Energa znów będzie chciała forsować szybkie tempo gry, licząc, że to krakowianki pierwsze nie wytrzymają tego fizycznie. Dodatkowo, w pierwszym meczu torunianki sprowokowały wiślaczki do gry na pograniczu faulu, co poskutkowało m.in. przedwczesnym opuszczeniem parkietu przez Laurę Nicholls. Tymczasem „Katarzynki” - przy tak szerokiej kadrze - mogły sobie pozwolić na ostrzejszą grę. Omanić jest znany z tego, że będzie stosował każdą taktykę, która zaprowadzi go do celu. Nawet kosztem poziomu widowiska sportowego.

Widać też, że z każdym spotkaniem rozkręca się nowa podkoszowa Energi, Ivona Bogoje. Doświadczona, prawie 40-letnia Chorwatka została sprowadzona do Torunia specjalnie na końcówkę sezonu i w środowym spotkaniu dała się Wiśle Can-Pack we znaki. Z każdym meczem będzie lepiej wkomponowana w taktykę toruńskiego zespołu i może być jeszcze groźniejsza.

Tymczasem w Krakowie liczą na to, że w końcu lepszą dyspozycję zaprezentuje Yvonne Turner. Amerykanka w ostatnich dwóch ligowych spotkaniach - z Energą i Artego - grała poniżej poziomu, do którego wszystkich przyzwyczaiła. - Musimy się przygotować na to, że do Torunia jedziemy jak na __kolejną wojnę - skwitował trener Hernandez.

Spotkanie w hali Arena Toruń rozpocznie się dziś o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski