Bez zmian w programie

Rada Nadzorcza TVP uzgodniła nazwiska nowych członków władz telewizji

   Piotr Gaweł, finalista konkursu o fotel prezesa TVP, został wczoraj szefem biura reklamy telewizji. Stanisława Wójcika, dotychczasowego dyrektora Biura Analiz i Planowania Ekonomicznego TVP, rada nadzorcza wybrała dyrektorem ds. ekonomiczno-finansowych. Marek Hołyński, członek zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Informatycznego, będzie odpowiadać na Woronicza za nowe technologie. Najcięższy bój toczył się o fotel dyrektora ds. programowych. Ryszard Pacławski, dyrektor Programu 3 TVP, popierany przez SLD, zyskał jednak w końcu głosy większości członków rady.
   Nowy prezes TVP jest z listy zwycięzców konkursu na członków zarządu zadowolony. Z informacji uzyskanych ze źródeł zbliżonych do rady nadzorczej, której Dworak przedstawiał w czasie wczorajszego posiedzenia swoich faworytów, następca Roberta Kwiatkowskiego chciał pracować z trójką wybranych dyrektorów. Na sukces w boju o fotel dyrektora ds. programowych nie miał większych szans tylko ostatni z "wymarzonych" zwycięzców Dworaka - producent telewizyjny Maciej Pawlicki, były szef "Jedynki" TVP, później związany z telewizją "Puls".
   Wszystko dlatego, że uważany jest za sympatyka opozycji, a zwolennicy SLD w radzie nadzorczej chcieli, by za program odpowiadał w TVP bliski lewicy Ryszard Pacławski lub Andrzej Budzyński - popierany przez PSL szef publicznego "Radia dla Ciebie". Jeszcze w poniedziałek rozważano też "wariant rezerwowy" kompromisu - pozostawienie we władzach spółki wiceprezesa TVP Tadeusza Skoczka. Oznaczałoby to, że na Woronicza zostaje połowa krytykowanego zarządu firmy, bo za czasów Roberta Kwiatkowskiego zasiadały w nim tylko dwie osoby. Taki scenariusz brano pod uwagę, bo sympatyzujący z SLD członkowie rady nadzorczej uznają wybór Piotra Gawła i samego Jana Dworaka za ukłon w stronę prawicy, toteż - ich zdaniem - za sprawy programowe winien "dla równowagi" odpowiadać ktoś bliższy przeciwnej opcji.
   Bój o fotel dyrektora ds. programowych trwał tak długo, że rada nadzorcza wróciła nawet na moment do poprzedniego etapu konkursu - listy dziesięciu nazwisk pretendentów do tej funkcji - dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ostatecznie piąty fotel w zarządzie TVP zajął Ryszard Pacławski.
   Zwycięzcy (do finału boju o cztery miejsca przeszło 12 osób) musieli dostać co najmniej sześć głosów członków rady nadzorczej. Piotra Gawła poparło siedem osób, Marka Hołyńskiego i Stanisława Wójcika - po sześć.
   Ryszard Pacławski powiedział nam wczoraj wieczorem, że jest zadowolony, że konkurs wreszcie się skończył. - Nie komentuję decyzji, dopóki nie dostanę oficjalnego komunikatu rady nadzorczej - dodał.
   Piotr Gaweł, współwłaściciel firmy zajmującej się doradztwem w zakresie marketingu, cieszył się z sukcesu, ale traktował go jako wielkie wyzwanie. - Czeka mnie wiele pracy, TVP nie ma dotąd ani strategii marketingowej, ani pionu promocji - powiedział nam tuż po wyborze. - _Nie czuję się rozczarowany, że nie zostałem prezesem, bo nie chodziło mi o władzę - _zapewnił.
   Z konkursowych rozstrzygnięć zadowolony był też Jarosław Sellin, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jego zdaniem decyzja rady daje szansę na prawdziwe zmiany w telewizji publicznej.
(EŁ)