BOCHNIA. Trudny poranek
W tym ostatnim przypadku było to konsekwencją dużego natężenia ruchu w połączeniu z lodem błyskawicznie tworzącym się z ugniatanego śniegu i miejscowych zwężeń wynikających z kontynuacji prac przy wymianie sieci wodociągowej. Kierowcy wielu samochodów, po chwilowym zatrzymaniu się, mieli spore problemy z ruszeniem na bardzo śliskiej nawierzchni.
Pewnym pocieszeniem dla miejskich służb komunalnych może być w tej sytuacji to, iż z tym pierwszym atakiem zimy nie były w stanie szybko poradzić sobie także firmy odpowiedzialne za utrzymanie przejezdności dróg wojewódzkich i krajowych. - Wiodąca na południe kraju ulica Wiśnicka przez dłuższy czas była zablokowana samochodem z drewnem, który na śliskiej drodze nie był w stanie pokonać wzniesienia. Później także ruch odbywał się głównie z góry (w stronę Bochni). Przeciwległy pas był bowiem co chwilę nieprzejezdny z powodu buksujących na nim nie tylko ciężarówek, lecz także samochodów osobowych z letnimi oponami. Nie lepiej było na będącej częścią krajowej drogi nr 4 bocheńskiej obwodnicy. Sznur samochodów stał na niej w obu kierunkach ruchu. Kierowcy tworzyli jednak luki, by pługi i piaskarki mogły dotrzeć do najbardziej stromych odcinków.
(PK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?