Biskup w mundurze?

Bp Józef Guzdek prowadził wczoraj obrady Rady Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się" Fot. Grażyna StarzaK

RELIGIA. Stolica Apostolska ogłosi dzisiaj nazwisko nowego biskupa polowego Wojska Polskiego. Wiele wskazuje na to, że zostanie nim bp Józef Guzdek z Krakowa.

Uśmiechnął się tylko tajemniczo, gdy jeden z członków Rady zwrócił się do niego "księże biskupie, generale". Większość obecnych na sali obrad nie miała pojęcia, o co chodzi.

Nazwisko kandydata na tak ważny urząd do końca jest utrzymywane w tajemnicy. Decydujący głos ma bowiem papież Benedykt XVI. Zdarzało się już tak, że Ojciec Święty zmieniał decyzję i "pewny" kandydat zostawał tylko... kandydatem.

Wśród kandydatów na stanowisko biskupa polowego Wojska Polskiego wymieniano m.in. ks. płk. Sławomira Żarskiego, dotychczasowego wikariusza generalnego - zastępcę biskupa polowego WP, oraz ceremoniarza papieskiego ks. Konrada Krajewskiego. Pojawiały się także dwa inne nazwiska: biskupa Krzysztofa Nitkiewicza, który od czerwca ubiegłego roku jest ordynariuszem diecezji sandomierskiej, oraz kanclerza kurii ordynariatu polowego ks. komandora Leona Szota.

Na tzw. ternie - lista trzech kandydatów, którą wysyła się do Watykanu z Polski - nie było nazwiska ks. Krajewskiego. Miało się ono pojawić dopiero w kurii watykańskiej, w której ks. Krajewski pracuje od 1998 r. Mówi się, że było tam natomiast nazwisko bp Józefa Guzdka, o czym wiedziało tylko bardzo wąskie grono osób.

- Nikt z nas dokładnie tego nie wiedział, ale chodziły słuchy, że nazwisko ks. Guzdka zostało wymienione w ternie jako trzecie - mówi jeden z krakowskich księży. - Mówiło się o tym po cichu, bo nigdy nie wiadomo, według jakiego klucza Watykan będzie podejmował decyzję. Z początku sądzono, że zdecyduje się na któregoś z duchownych wojskowych, tak jak sześć lat temu, gdy biskupem polowym został ówczesny kanclerz ks. Tadeusz Płoski, zastępując abp. Sławoja Leszka Głódzia. Dawano więc duże szanse ks. płk. Sławomirowi Żarskiemu - dodaje mój rozmówca.

Szanse na objęcie funkcji biskupa polowego WP przez ks. płk. Żarskiego zmalały po 11 listopada. W tym dniu ks. Żarski - z okazji Święta Niepodległości - wygłosił kazanie w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie. W homilii znalazły się słowa m.in. o tym, że "ostatnimi laty patriotyzm, jako wartość życia indywidualnego i wspólnotowego, przestał być uważany za konieczny dla egzystencji", a wartością stała się "zaradność w zaspokajaniu własnych potrzeb i gromadzenia dóbr osobistych, nawet za cenę zniszczenia dobra wspólnego".

Obecny w bazylice prezydent Bronisław Komorowski miał po mszy św. publicznie skrytykować kazanie ks. płk. Żarskiego. Obecny przy tym był także minister obrony narodowej Bogdan Klich.

2 grudnia na stronie internetowej MON pojawiła się informacja, że "z dniem 30 listopada br. ks. płk Sławomir Żarski zakończył trzyletnią kadencję na stanowisku wikariusza generalnego - zastępcy biskupa polowego WP i zgodnie z przepisami został przeniesiony do rezerwy kadrowej". Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Janusz Sejmej poinformował tam również, że "o jego dalszych obowiązkach zadecyduje nowy ordynariusz polowy, na którego nominację czekamy".
Nazwisko nowego biskupa polowego ma dzisiaj ogłosić Stolica Apostolska. Wiele wskazuje na to, że zostanie nim krakowski biskup Józef Guzdek. Wczoraj, ani on sam, ani inni księża z krakowskiej kurii nie chcieli wypowiadać się na ten temat.

Ks. prof. Jan Maciej Dyduch, były rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, zarzekał się, że "nic nie wie"/ Powtarzał jedynie: - Musimy zaczekać na oficjalne ogłoszenie.

- Proszę mi wierzyć, nawet nie wiem, że bp Guzdek jest kandydatem. Co mogę o nim powiedzieć? Pamiętam go jeszcze jako młodego kapłana, wikariusza w parafii św. Anny, w Wieliczce. Już wtedy miał opinię człowieka bardzo sprawnego, operatywnego, energicznego - mówił ks. prof. Dyduch.

- Nie wiem, kto zostanie nowym biskupem polowym, ale powinien to być człowiek energiczny, młody, znający ludzi, który sam jest zdyscyplinowany i będzie umiał zdyscyplinować innych - w podobnym tonie wypowiadał się ks. infułat Bronisław Fidelus.

Prof. Franciszek Ziejka, były rektor UJ, członek Rady Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się" przyznał, że "aż go zatkało" na taką wiadomość. - Ks. biskup Guzdek dawno mi wyglądał na wojskowego. To znakomity administrator, ma pewne wyraźne predylekcje do zarządzania, mam nadzieję, że wykorzysta to w wojsku. Gdyby te pogłoski potwierdziły się i został biskupem polowym WP, być może ja sam, jako jego "podkomendny" w Radzie Centrum awansuję na kaprala - mówił z uśmiechem prof. Ziejka.

Biskup Józef Guzdek ma 54 lata. Urodził się w Wadowicach. Był między innymi dyrektorem Wydawnictwa św. Stanisława i rektorem krakowskiego Seminarium Duchownego. 14 sierpnia 2004 r., wspólnie z ks. Janem Zającem, mianowany został biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej.

Trzecim biskupem pomocniczym jest bp Jan Szkodoń. Po informacji, że bp Guzdek może zostać biskupem polowym WP, zaczęto spekulować, kto mógłby go zastąpić w krakowskiej kurii.

Wedle kościelnych procedur ordynariusz każdej diecezji powinien co jakiś czas przesyłać do Watykanu kandydatów na biskupów. Nieoficjalnie mówi się, że kard. Stanisław Dziwisz przesłał do Stolicy Apostolskiej trzy kandydatury na nowego biskupa pomocniczego w Krakowie. W tym gronie jest: ks. prof. Grzegorz Ryś, obecnie rektor krakowskiego Seminarium Duchownego, ks. prof. Roman Pindel, ojciec duchowny krakowskiego seminarium, i ks. dr hab. Tadeusz Panuś, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży krakowskiej kurii.

Warto wspomnieć, że większość dotychczasowych krakowskich biskupów była wcześniej albo rektorami, albo tzw. ojcami duchownymi w krakowskim seminarium duchownym.

GRAŻYNA STARZAK