MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bjoerndalen znaczy najwybitniejszy

Redakcja
Ole Einar Bjoerndalen Fot. Jerzy Cebula
Ole Einar Bjoerndalen Fot. Jerzy Cebula
Cztery biegi indywidualne i sztafeta - przy takim urodzaju konkurencji biathlon może wykreować bohatera igrzysk. Tak było osiem lat temu w Salt Lake City, gdy Ole Einar Bjoerndalen zdobył 4 złote medale. Wygrał wszystko. Piątą konkurencję - bieg ze startu wspólnego - wprowadzono już w Turynie. I dobrze, że wprowadzono, bo to w niej Tomasz Sikora został srebrnym medalistą.

Ole Einar Bjoerndalen Fot. Jerzy Cebula

Biathlon

Bjoerndalen olimpijskich krążków ma w dorobku dziewięć (5 złotych, 3 srebrne, 1 brązowy). Mało mu, niedawno zapowiedział, że zamierza kontynuować karierę do igrzysk w Soczi w 2014 roku. Jak na sportowca 36-letniego, to odważna deklaracja. Z drugiej jednak strony mówimy tu o sportowcu wielkim, kto wie, czy współcześnie nie najwybitniejszym, obok niego możemy postawić teraz tylko chyba Michaela Phelpsa i Usaina Bolta. Norweski biathlonista ma na koncie 92 zwycięstwa w zawodach PŚ, pod tym względem jest absolutnym rekordzistą. W Vancouver największym rywalem Bjoerndalena powinien być jego rodak i następca, 24-letni Emil Hegle Svendsen. Dwa lata temu na MŚ w Oestersund już pokazał, jak wygrywa się z "królem biathlonu". Nie można lekceważyć oczywiście Michaela Greisa (będzie bronił dwóch tytułów z Turynu), choć z formą 33-letniego Niemca nie jest najlepiej, odkąd zaangażował się w związek z młodszą o 10 lat koleżanką z kadry - Kathrin Hitzer.

Wśród biathlonistek mamy sytuację podobną jak u panów - faworytkami w Vancouver są zawodniczki z jednego kraju, reprezentujące dwa pokolenia. 25-letnia Helena Jonsson, liderka rankingu PŚ, będzie debiutować na igrzyskach. 36-letnia Anna Carin Olofsson-Zidek jeszcze w Salt Lake City startowała jako biegaczka narciarska, ale po nieudanych występach wzbogaciła swój trening o zajęcia strzeleckie - i cztery lata później została mistrzynią olimpijską w biathlonie. Potem została mamą, ale wróciła do sportu - i znów potrafi zwyciężać.

Szyki obu Szwedkom może pomieszać przede wszystkim Magdalena Neuner. Niemka ma 23 lata, a już 5 medali MŚ. Biega tak szybko, że nikt jej nie dogoni. Czasem jednak fatalnie strzela. Jedno z drugim pogodzić potrafi inna z Niemek, doświadczona Andrea Henkel, która nigdy nie zawodzi na wielkich imprezach. (BOCH)

Jak było w Turynie

KOBIETY

Bieg długi (15 km) - Swietłana Iszmuratowa (Rosja)

Sprint (7,5 km) - Florence Baverel-Robert (Francja)

Bieg na dochodzenie (10 km) - Kati Wilhelm (Niemcy)

Bieg ze startu wspólnego (12,5 km) - Anna Carin Olofsson (Szwecja)

Sztafety (4x6 km) - Rosja (Anna Bogalij-Titowiec, Swietłana Iszmuratowa, Olga Zajcewa, Albina Achatowa)

MĘŻCZYŹNI

Bieg długi (20 km) - Michael Greis (Niemcy)

Sprint (10 km) - Sven Fischer (Niemcy)

Bieg na dochodzenie (12,5 km) - Vincent Defrasne (Francja)

Bieg ze startu wspólnego (15 km) - Michael Greis (Niemcy)

Sztafety - Niemcy (Sven Fischer, Michael Greis, Ricco Gross, Michael Roesch)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski