"W wolnej Polsce byłem wiceministrem i ministrem obrony narodowej, posłem, wicemarszałkiem i marszałkiem Sejmu". - można przeczytać w ulotce. - Dlaczego "byłem marszałkiem", to kiedy go odwołali? - pyta Ireneusz Kowalkowski, były radny jednej z krakowskich dzielnic.
Bronisław Komorowski zapewnia w ulotce, że teraz mamy szansę na przyspieszenie wielkiego programu przebudowy Polski, który miałby polegać m.in. na remontach szkół i modernizacji bibliotek. "Za realizację tego zadania odpowiedzialny jest rząd, ale prezydent musi wspierać te działania" - czytamy w ulotce.
- Od lat modernizacja szkół i bibliotek to zadanie własne samorządu - mówi Ireneusz Kowalkowski. Jego zdziwienie budzi też fragment listu, w którym czytamy: "Chcę, by Polska zmieniała się w nowoczesne, sprawne, stabilne i dostatnie państwo.".
- Napisał jak opozycjonista, dowalił rządowi i własnej partii. Przyznał, że Polska jest nienowoczesnym, niesprawnym, niestabilnym i niedostatnim państwem - uważa Ireneusz Kowalkowski.
Według Ireneusza Rasia, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Małopolsce, taka interpretacja ulotki jest nieuprawniona.
- Bronisław Komorowski w tym liście wylicza kim był, a wolnej Polsce także był i jest marszałkiem. A stwierdzenie, "za realizację tego zadania odpowiedzialny jest rząd" odnosi się do przebudowy Polski, a nie do remontów w szkołach. Marszałek jako prezydent chciałby wspierać i remonty szkół, i przebudowę bibliotek - mówi Ireneusz Raś.
(AM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?