W gniazdach pojawiły są już młode. Opierzone, ale wciąż drobnej postury. Przytulone do siebie ledwo wystawiają głowę ponad krawędź. Tuż obok jeden z rodziców. W nocy ogrzewa młode własnym ciałem przed wiosennymi przymrozkami. Chroni od deszczu, jeśli nadciągnie burza. Regularnie karmi.
Gdy wreszcie nadejdzie długo oczekiwane słońce, gniazdo zamienia się w rodzaj rozgrzanej patelni. Wówczas dorosły bocian zastępuje parasol. Ptak ustawia się z lekko rozpostartymi skrzydłami, tak by cień zasłaniał młode. Bocianie gniazdo jest, jak to się mówi, na widoku. Komin, sztuczna platforma na słupie elektrycznym, szczyt dachu.
Absolutnie bezpieczne przed drapieżnikami. Może tylko kuna zdołałaby dotrzeć na szczyt, ale rodzice nie spuszczają zawartości gniazda z oczu ani na chwilę. Słona cena za bezpieczeństwo. Byłbym zapomniał: gniazda można oglądać nie wychodząc z domu na internetowej stronie: bocianyonline.pl.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?