Jeden bocian to kaleka, bo wciąż stoi na jednej nodze. Spokojnie, one tak mają. Zresztą, co jakiś czas przestępują z nogi na nogę i wówczas widać, iż nic im nie dolega. Potem przyszło załamanie pogody. Deszcz zacina. Zimno. Niedobrze. Przeziębią się!
Boćki to ptaki z charakterem. Wiosenne słoty im nie straszne. Przynajmniej do chwili, gdy w gnieździe nie pojawią się pisklaki. Póki co, nie ma powodu do zmartwienia. To może głodne? Czym dokarmić bociana? Niczym. Ze cztery wiosny temu wróciły na zaśnieżone pola i próbowałem podrzucić im krwistą wątróbkę pod gniazdo.
Ani spojrzały. Za to lisy były zachwycone. Po deszczach z mokrej ziemi całymi stadami wyłażą dżdżownice. Długie, grube na palec. Starczy bladym świtem przespacerować się po polach oziminy. Jedzenia w bród, o czym nasze boćki doskonale wiedzą. I z czego skrzętnie korzystają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?