Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Barbacki powraca jako duch w fabularyzowanym dokumencie „Portret Polaka”

Janusz Bobrek
Arkadiusz Detmer, odtwórca Bolesława Barbackiego, i Maria Molenda autorka scenariusza i kostiumów
Arkadiusz Detmer, odtwórca Bolesława Barbackiego, i Maria Molenda autorka scenariusza i kostiumów Janusz Bobrek
Na premierę czeka pełnometrażowy film dokumentalny o Bolesławie Barbackim „Portret Polaka” (zaplanowana jest w Teatrze Słowackiego w Krakowie). Sądeczanie mogli jednak obejrzeć dzieło według pomysłu Marii Molendy podczas zamkniętego pokazu. Film robi duże wrażenie i może spodobać się nie tylko mieszkańcom Nowego Sącza.

Prace nad „Portretem Polaka” trwały ponad rok, mimo że sam plan zdjęciowy zamknął się w jednym tygodniu. Historia życia Barbackiego została drobiazgowo zrekonstruowana w oparciu o rodzinną kronikę, którą sam malarz prowadził, listy i biografię, autorstwa Marii Teresy Maszczak.

- Film powstał głównie dzięki uporowi Marysi, bo napisanie scenariusza i zdobycie funduszy to podstawa do realizacji. Potem jakie problemy by nie były, to już i tak jest sama przyjemność - zaznacza reżyser Barbara Szewczyk, dla której był to pierwszy długometrażowy film dokumentalny w dorobku. To jej Maria Molenada, od lat zakochana w postaci Barbackiego, powierzyła reżyserię dokumentu. Twórcy zdecydowali się dać mu dość szeroki tytuł „Portret Polaka”.

- Wydaje nam się, że Barbacki był wzorcowym Polakiem. Doświadczył wszystkich najtrudniejszych rzeczy, jakie Polacy w ostatnich pokoleniach przeżyli. To jaki był, determinowała rzeczywistość, w której żył, ciągle zmieniającej się: od zaborów, walki o niepodległość, odrodzoną Polskę, po śmierć z rąk gestapo - wyjaśnia Szewczyk, która ma nadzieję, że film nie tylko spopularyzuje postać Barbackiego, ale także jego ukochane miasto Nowy Sącz.

W filmie pięćdziesięcioletni malarz i społecznik, zabity w 1941 roku przez Niemców, powraca jako duch do swojej zatrzymanej w czasie pracowni malarskiej i rozpoczyna opowieść. Przeplatają ją wypowiedzi sądeckich historyków, miłośników sztuki Barbackiego i jego rodzina: Anna Totoń, Monika Ślepiak, Teresa Maszczak, Łukasz Połomski, Robert Ślusarek, Leszek Czesław Sarota, a przede wszystkim Maria Molenda, prezes Fundacji Nomina Rosae.

- Barbacki to człowiek, który zupełnie o sobie zapomniał. Owszem realizował swoje pasje artystyczne, więc można powiedzieć, że łączył ten egoizm twórczy z pasją społeczną, oddaniem dla ludzi. Robił wiele, żeby zmieniać ten świat na lepszy - zaznacza Molenda, dla której praca nad filmem, a odpowiadała za scenariusz i kostiumy, była „obcowaniem z tajemnicą, przeszłością, duchami”. I tę atmosferę udało się uzyskać m.in. za pomocą zdjęć autorstwa Przemysława Brynkiewicza, który w swoim dorobku ma m.in. udział w takich filmach jak „Wieża” czy „Monument” Jagody Szelc.

W postać Bolesława Barbackiego wcielił się Arkadiusz Detmer, znany m.in. z filmu „Symetria” czy serialu „Czas Honoru”.

- Jestem głęboko poruszony życiorysem Barbackiego i nie mówię tego na potrzeby filmu. Kiedy go oglądałem, zastanawiałem się jak to możliwe, że w jednym życiu zawiera się tak wiele wydarzeń, chęci, dzieł i zaangażowania. Myślę, że to przykład dla nas - zaznacza Arkadiusz Detmer.

Po pokazie filmu długo oklaskiwano twórców.

- Nie wierzyłam, że ten film może powstać, więc tym bardziej cieszę się. Spotkał mnie zaszczyt, że mogłam brać udział w filmie i wystąpić jako ekspert, chociaż ten, który mówi o smutnej śmierci malarza - komentuje Anna Totoń, miłośniczka historii Nowego Sącza i popularyzatora twórczości Bolesława Barbackiego.

ZOBACZ KONIECZNIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bolesław Barbacki powraca jako duch w fabularyzowanym dokumencie „Portret Polaka” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski