Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruśnik – pamięć serdeczna. Interesująca książka Mieczysława Króla

Jerzy Gawroński
Ciężkowice. Przed tygodniem na rynek księgarski trafiła książka Mieczysława Króla pt. „Bruśnik – czas zatrzymany w pamięci”. Serdeczna to pamięć. I wnikliwa.

Pozwala ona wraz z autorem, działaczem społecznym i kulturalnym (z wykształcenia stomatologiem) przemierzać zakątki podtarnowskiej gminy Ciężkowice.

Wspomnienia rodzinnego domu, sąsiadów, przyjaciół, zapomnianych już obyczajów, przeplatają się z prezentacją pasjonatów rozkochanych w swoim regionie (Jan Bro­niek, Włodzimierz Tomek, Józef Pyrek) i ten region kształtujących.

Precyzyjna pamięć autora (urodzonego w 1938 roku) sięga lat okupacji. Wraz z klimatem wyniesionym z opowiadań rodziców mamy do czynienia z zaprezentowaną z talentem i dowcipem monografią gminy od początku XX wieku do czasów najnowszych.

Jest to sugestywna fotografia życia, obyczajów i zachodzących przemian cywilizacyjnych tej biednej niegdyś, oddalonej od głównych traktów galicyjskiej gminy, która własną aktywnością potrafiła nie tylko przybliżyć się do centrów cywilizacyjnych, ale też wnieść do nich własny dorobek.

Książka dokumentuje też tragiczne lata okupacji. Opisy rozstrzelania przez Niemców 700 Żydów na cmentarzu w Bobowej, czy spalenie żywcem w Radgoszczy za działalność partyzancką kilkuset polskich jeńców (w tym ojca szwagierki autora), uczy młodzież, że wojna to nie tylko obrazy filmowe, ale coś co działo się tutaj, na tej ziemi.

„Kiedy z perspektywy czasu patrzę na to wszystko, z czym musiałem w życiu się zmierzyć” – pisze Mieczysław Król. „Wważam, że dwa czynniki pomogły mi w pokonywaniu dramatycznych nieraz wydarzeń [autor był bliski utraty wzroku].

Pierwszy – to wysoka samodyscyplina i konsekwentna realizacja zaleceń lekarskich, a drugi – ważniejszy chyba – otwarcie się na ludzi i chęć kształtowania swojego środowiska – świadomość, że jestem tu potrzebny – takie swoiste poczucie misji.”

To poczucie misji, które towarzyszyło autorowi przez całe dorosłe życie, było głównym impulsem powstania tej nietuzinkowej książki. Gminę Cięż­ko­wice przed ponad stu laty usiłował zmienić właściciel Kąśnej Dolnej, wybitny muzyk i polityk Jan Paderewski. Bezskutecznie. Udało się to dopiero Mieczysławowi Królowi. Z pomocą kilku osób wypełniających misję budowy swojej Małej Ojczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski