Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Myślenicach. Zdecydują mieszkańcy

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Właśnie zrobiono pierwszy, długo oczekiwany krok w kierunku utworzenia budżetu obywatelskiego. Pomysły na to, jak najlepiej wykorzystać wspólne pieniądze będzie można zgłaszać już na wiosnę. Latem zostaną zaopiniowane, a zrealizowane w roku 2018

Najpierw radni jednogłośnie poparli projekt uchwały o podjęciu działań, zmierzających do stworzenia takiego budżetu, a w minioną środę odbyła się konferencja, podczas której można było dowiedzieć się, jak on działa na przykładzie Krakowa i Niepołomic. Uczestniczyli w niej m.in. radni, sołtysi i inni liderzy lokalnych środowisk z gminy.

- Jesteśmy pierwszą w powiecie gminą, która zaczyna taką dyskusję. Może to jest późno? Może to jest wcześnie? To czas dobry, aby właściwie przygotować się do tematu budżetu obywatelskiego tak, żeby w 2018 roku się rozpoczął - mówił Maciej Ostrowski, burmistrz Myślenic otwierając konferencję.

Przedstawione zostały propozycje harmonogramu przygotowań do wprowadzenia budżetu obywatelskiego (BO). I tak do maja-czerwca ma potrwać akcja informacyjna. Później mieszkańcy będą mieli czas na zgłaszanie swoich propozycji (projektów). Podczas wakacji mają one być weryfikowane i opiniowane, a jesień będzie czasem na dyskusje na forum mieszkańców i na głosowanie (wybór projektów), które mają być zrealizowane w 2018 roku.

Niepołomice dają mieszkańcom milion

Na razie nie padła żadna kwota, jaka ma być na ten cel przeznaczona. Przykładowo w mniejszej od gminy Myślenice (43 tys. mieszkańców), gminie Niepołomice (26 tys. mieszkańców) jest to 1 mln zł. Pula ta jest rozdzielona proporcjonalnie pomiędzy 19 sołectw i osiedli. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców gminy daje to nieco ponad 37 złotych na osobę.

W Myślenicach mówi się na razie tylko tyle, że zaproponowane pierwotnie 5 zł to zdecydowanie za mało. Na jakiej stawce „na mieszkańca” ostatecznie stanie nie wiadomo, ale dokonano już pewnych symulacji, przyjmując do obliczeń 5 zł, 13 zł, 15 zł i 18 zł. Przy założeniu, że byłoby to 18 zł/ na mieszkańca, Myślenice-centrum miałyby do zagospodarowania prawie 127 tys. zł. Dolne Przedmieście - 47 tys. zł, Górne Przedmieście - 33 tys. zł, os. 1000-lecia - 84 tys. zł, a Zarabie z Chełmem - 29 tys. zł.

Na wsiach najwięcej skorzystałyby duże miejscowości, a więc Głogoczów - 54 tys. zł oraz Jawornik - 55 tys. zł, a najmniejsze musiałby się zadowolić mniejszymi sumami, na przykład Zasań - 14 tys. zł, Łęki - 18 tys. zł. Taki budżet obywatelski kosztowałaby w sumie gminę 776 430 zł.

W gminie Niepołomice w dwóch ostatnich edycjach mieszkańcy zgłosili odpowiednio 136 i 123 projekty. Do realizacji za każdym razem wybrano po 58. Do najczęstszych pomysłów, jakie są tam zgłaszane należą: budowy placów zabaw i siłowni plenerowych, organizacja festynów, ale zdarzają się też projekty bardziej oryginalne, np. organizacja warsztatów warzenia piwa albo wyjazd grupy multimedialnej MOA do USA, żeby obejrzeć całkowite zaćmienie Słońca.

Więcej zieleni, amfiteatr, wiata... Pomysłów jest wiele

Co zaproponują mieszkańcy gminy Myślenice? Jakie pomysły przedstawią? Dziś słychać, że mają ich mnóstwo.

- Wiem co wsi potrzeba, np. amfiteatru - mówi Jan Kantor, sołtys Głogoczowa. To czego się obawia, to po pierwsze, czy każdy, kto będzie miał pomysł, będzie też potrafił napisać wniosek i tym samym będzie miał równe szanse. Po drugie: czy wybór projektów i rywalizacja w głosowaniu, nie skłóci mieszkańców. - Tak czy owak, jestem „za” i myślę, że trzeba spróbować. Z kolei dr Antonia Sebesta z Myślenic, która również brała udział w środowej konferencji mówi:

- Budżet obywatelski to warunek niezbędny demokracji, narzędzie jej tworzenia, budowy wspólnoty, radości z niej. Powinien istnieć od 1990 roku - mówi. Wśród pomysłów do zrealizowania widzi m.in. częściowo odpłatną świetlicę dziennego pobytu dla osób starszych lub chorych, które wymagają opieki, więcej zieleni, poprawę bezpieczeństwa w przejściu pod „zakopianką”, wiaty przystankowe pod estakadą. - Boję się jednak, że tak wspaniale zorganizowane służby jak nasze straże pożarne, lub sołectwa „znokautują” inicjatywy tworzących się dopiero grupek mieszkańców. Ich potrzeby - co zrozumiałe - są ogromne, ale oni są już zespołami i to tymi, które przeszły próbę ogniową i to nie tylko symboliczną. Tworząc programy, proszę pamiętać, że obecnie najważniejszym zadaniem jest walka o lepsze powietrze, którym wszyscy oddychamy.

O Bo apelowano już dawno
Choć Klub Radnych Macieja Ostrowskiego wyszedł z inicjatywą budżetu obywatelskiego teraz, to o „oddanie” części gminnego budżetu mieszkańcom tak, aby to oni decydowali na co ją przeznaczyć, apelowali wcześniej także inni.

  • Radny Rafał Kudas już w 2013 roku pisał w tej sprawie do burmistrza, który odpisał mu, że „wymaga to dokładnego przygotowania procesu jego wprowadzenia”.
  • W listopadzie 2015 r. klub PiS zaproponował radnym klubu Macieja Ostrowskiego, by wspólnie podjąć działania nad wdrożeniem budżetu obywatelskiego.
  • Wobec braku odpowiedzi, w grudniu zawnioskowali o zapisanie w budżecie na 2016 roku 50 tys. zł na pilotażową wersję budżetu partycypacyjnego.
  • W styczniu 2016 roku burmistrz odpisał im, że temat budżetu obywatelskiego poruszyła radna Węgrzyn na szkoleniu w listopadzie 2015 roku. Pisał także, że „urząd podjął wstępne prace dotyczące realizacji w przyszłości budżetu obywatelskiego”.
  • W sierpniu 2016 roku radny Mateusz Suder złożył wniosek do mającego powstać budżetu na 2017 o wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Burmistrz odpisał, że z inicjatywny radnych jego klubu wstępne prace w tym zakresie zostały podjęte.
  • W grudniu 2016 roku radny Suder zawnioskował o zabezpieczenie w budżecie na ten cel 200 tys. zł. Jego wniosek nie uzyskał większości, a burmistrz dość tajemniczo odparł, że „rzeczy się dzieją”
  • Na styczniowej sesji radni z klubu Macieja Ostrowskiego wystąpili z projektem uchwały w sprawie podjęcia działań związanych z przygotowaniem budżetu obywatelskiego.
  • Na nasze pytanie, dlaczego dopiero teraz, burmistrz Maciej Ostrowskim odpowiada: - Nie „dopiero teraz”, ale właśnie już. Pracowaliśmy nad tym 1,5 roku. Trzeba było wypracować pewne mechanizmy. Dziś jesteśmy do tego przygotowani. Czemu miał być wcześniej? Ktoś go zgłaszał jeszcze?Zawsze można powiedzieć, że późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski