Budżety uchwalone

   Plan finansów gminy, zdaniem RIO, przygotowany został zgodnie z wymogami prawa. - Jest dokumentem przejrzystym, z którego wynika całościowe zaplanowanie dochodów oraz kompetentność wydatków na zadania własne obowiązkowe i na zadania rządowe - napisano w uzasadnieniu. Poważne zastrzeżenia RIO budzi wysokość zaplanowanych kredytów w wysokości ponad 10,8 mln zł oraz pożyczek na kwotę ponad 5,6 mln zł. Wprawdzie zadłużenie nie przekroczy 60-procentowego limitu, dopuszczanego przez Ustawę o finansach publicznych, jednak, skumulowanie się spłat w przyszłym i 2006 r. spowoduje przekroczenie 15-procentowego progu wydatków na inwestycje. RIO zaleciła zmniejszenie wysokości zaciąganego w tym roku kredytu lub rozłożenie spłaty długu na dłuższy okres.
   - Podczas projektowania budżetu nie było wiadomo, w jaki sposób powinny zostać ujęte pożyczki na inwestycje pokrywane z SAPARD-u. Były sugestie, aby nie brać ich pod uwagę. Jednak okazało się że, mimo iż przyznane pieniądze gminom będą zwrócone po zakończeniu zadań i wpłyną do budżetu, to zaciągane na ten cel pożyczki powinny być uwzględniane przy obliczaniu wskaźnika zadłużenia. Poprawiliśmy to poprzez usunięcie z projektu, zadania pt. budowa kanalizacji Tenczynek B - wyjaśniał burmistrz Wiesław Jagiełło. Marta Sobczyk zarzucała burmistrzowi zbyt późne dostarczenie radnym opinii RIO (komisje rady nie otrzymały jej przed opiniowaniem budżetu), a także doprowadzenie gminy do tak dużego deficytu. Przed poprawieniem projektu zakładano, że wyniesie on ponad 15 mln zł, po przesłaniu negatywnej opinii przez RIO, został zmniejszony o 5 mln zł. Do projektu budżetu radna Sobczyk złożyła trzy wnioski opiewające na 40 tys. zł: na drobne naprawy w pałacu Potockich (10 tys. zł), odnowienie parku (20 tys. zł) i monitoring centrum miasta (10 tys. zł). Radna proponowała, by zmniejszyć środki przeznaczone na administrację lub na przebudowę skrzyżowania ul. Kościuszki z 3 Maja (700 tys. zł). Burmistrz Jagiełło nie wyraził na to zgody, uzasadniając odmowę umową z Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, z którą gmina po połowie będzie finansować tę inwestycję. Wcześniej wnioski te nie przeszły na posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu, Gospodarki Komunalnej oraz Promocji Gminy. Także tym razem radni ich nie przegłosowali, ale głosowanie nad zabraniem 10 tys. zł z przebudowy skrzyżowania i przeznaczeniem ich na remont pałacu, przeprowadzono trzykrotnie, bo dwa razy wynik był remisowy, a dyskusja nad ich celowością trwała bardzo długo. - Od pięciu lat mówi się o zagospodarowaniu pałacu. Wszyscy mówią, że to bardzo ważna sprawa dla Krzeszowic, ale dotychczas nic się w tej sprawie nie zrobiło, może powinniśmy przeznaczyć trochę pieniędzy choćby na załatanie dziur w dachu - przekonywał Jerzy Wieczorek. Wiceburmistrz Stefan Kucia stwierdził, że kwota 10 tys. zł może jedynie wystarczyć na wykonanie projektu monitoringu, bo koszt montażu trzech kamer wyniesie około 60 tys. zł. Trwał też spór, sprowokowany przez radcę prawnego Urzędu Miejskiego Mieczysława Małysiaka, twierdzącego, że bez zgody autora projektu budżetu (burmistrza), rada nie może wprowadzić żadnych wniosków. - To niewłaściwa interpretacja, bo gdyby tak było, to rada byłaby niepotrzebna - ripostowała przewodnicząca rady Stanisława Grzęda.
   Budżet uchwalono 15 głosami za, przy dwóch przeciw i trzech wstrzymujących się. Dochody wyniosą prawie 40,2 mln zł, a wydatki - około 50,3 mln zł.
   Także jednomyślności nie było przy uchwalaniu budżetu w gminie Wielka Wieś, gdzie za przyjęciem projektu głosowało 9 radnych, trzech było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Wydatki w tej gminie wyniosą ponad 13,6 mln zł, a dochody ponad 12,1 mln zł.
   Natomiast jednogłośnie uchwalono budżet w Michałowicach, gdzie wydatki zaplanowano na prawie 11 mln zł, a dochody na prawie 9,1 mln zł.
   We wszystkich gminach deficyt pokryty zostanie pożyczkami i kredytami. (EKT)