Popadający w ruinę, ale figurujący na liście zabytków, dworzec kolejowy. Różnego przeznaczenia budynki przy ul. Kolejowej i Miechowskiej z odpadającymi tynkami, przegniłą stolarką i dziurawymi dachami. Brak kanalizacji sanitarnej. Chaszcze i zarośla na terenach, będących własnością kolei. Zdewastowany biurowiec dawnego POM w Chodowie.
To tylko niektóre obiekty i miejsca wymagające gruntownej odnowy.Pomóc ma w niej Gminny Program Rewitalizacji, dzięki któremu będzie się można ubiegać o środki unijne.
W niedzielę na placu między Urzędem Gminy a remizą OSP odbył się Piknik Rewitalizacyjny z udziałem pracowników Urzędu Gminy, przedstawicieli władz samorządowych, radnych i społeczności lokalnej.
Na opracowanie planu rewitalizacji gmina otrzymała 59 tys. zł. Program obejmuje 18 zadań inwestycyjnych, z czego 10 dotyczy budynków mieszkalnych (komunalnych i prywatnych). Wartość wszystkich zadań to 10,5 mln zł. Gmina w ramach wkładu własnego będzie musiała wyłożyć ponad 4 mln zł.
- Spotykamy się po to, aby omówić projekt zmian oblicza Charsznicy. Chcemy zmienić wygląd całego centrum i okolic siedziby władz gminnych. Plany są ambitne. Staramy się pozyskać maksymalną kwotę pieniędzy unijnych, bo jest to już ostatni budżet UE. Po roku 2020 pieniędzy unijnych na inwestycje nie będzie - rozpoczął spotkanie wójt Żebrak.
Korzystając z prezentacji multimedialnej omówił szczegółowo wszystkie zamierzenia. Koronnym przedsięwzięciem ma być budowa nowoczesnego przedszkola w miejscu starej szkoły położonej naprzeciwko Urzędu Gminy. - Planujemy obiekt dla 125 dzieci: pięć oddziałów po 25 przedszkolaków. Szkopuł jednak w tym, że na przedszkola nie ma dotacji unijnych… - skomentował wójt.
Drugim wiodącym zadaniem jest odnowa i zagospodarowanie budynku dworca kolejowego, który poza obsługą ruchu pasażerskiego ma pełnić również funkcję Gminnego Centrum Kultury. - Na szczęście ta nieruchomość ma już uregulowany status prawny. Jest własnością gminy, gdyż kolej przekazała ją nieodpłatnie. Obecnie czynimy starania, aby przekonać służby wojewody i marszałka, że Charsznica i przyległości to obszar mocno zdegradowany, który trzeba wyciągnąć z zapaści - informował wójt Żebrak.
Gradu pytań nie było, gdyż na placu przed budynkiem UG dymił zachęcająco ruszt z kiełbaskami, a z kotła obok parował bigos charsznicki. - Przygotowany poczęstunek też jest finansowany z pieniędzy unijnych. Tak, że możecie się częstować do woli - zachęcał po prezentacji gospodarz gminy.
Na najbliższej sesji radni podejmą uchwałę w sprawie opracowania Gminnego Programu Rewitalizacji. Podczas niedzielnego pikniku można też było wypełnić ankietę, które jeszcze obiekty na terenie gminy zdaniem mieszkańców powinny zostać objęte programem gruntownej odnowy; większego lub mniejszego makijażu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?