Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Zakazuje się zakazywać

Liliana Sonik
Andrzej Banaś/ Polskapresse
Fascynacja dziecięcą seksualnością tak opanowała umysły, że fotografka Irina Ionesco zrobiła serię erotycznych portretów swej czteroletniej córki Evy. Obsadziła też nieletnią Evę w dwu filmach erotycznych: „Spermula” i „Zakazane zabawy”. Niedawno córka wytoczyła matce proces i uzyskała wyrok skazujący. Sąd orzekł, że doszło do naruszenia jej godności.

FLESZ - Australia w ogniu. Zginął miliard zwierząt

Francja właśnie przeżywa trzęsienie ziemi. Z długiego snu przebudziły się erynie - boginie zemsty i kary. Wszyscy zastanawiają się, jak to możliwe, że pisarz Gabriel Matzneff relacjonujący w swych książkach erotyczne doświadczenia z dziewczynkami i 11 letnimi chłopcami (podczas seksualnych podróży do Azji), jeszcze niedawno dostawał nagrody literackie i państwowe zapomogi.

Dziennikarka Françoise Laborde twierdzi, że „Matzneffowi kadziła paryska kasta, która uznała pedofilię za coś wspaniałego.” Przypomina też, że główne francuskie gazety - „Liberation” i „Le Monde” - opublikowały w roku 1977 zorganizowaną przez Matzneffa petycję z żądaniem legalizacji seksu z dziećmi. „… I chodziło o dzieci najmłodsze. Petycja wydawała się logicznym następstwem liberalizacji obyczajów wedle hasła z maja 68.roku: »zakazuje się zakazywać!«” Postulat zniesienia granicy wieku dla relacji seksualnych wsparło 69 osobistości. M.in. pisarka i feministka Simone de Beauvoir, semiolog Roland Barthes, późniejszy minister kultury Jack Lang, twórca surrealizmu, osiemdziesięcioletni Louis Aragon, twórca „Lekarzy świata” i późniejszy minister Bernard Kouchner i oczywiście Jean-Paul Sartre. Jednym słowem śmietanka lewicy…

W filmie z 1994 roku co najwyżej 12 letnia dziewczynka mówi hotelowemu portierowi, że Leon zawodowiec jest jej kochankiem. I nie dzieje się nic. Teraz portier wezwałby policję.

Ale w tamtych czasach „Liberation” zamieszczała ogłoszenia spotkań z dziećmi od 12 roku życia. Zaś w 1981 roku, pod niewinnym tytułem „Dziecięce pieszczoty” - zamieszczono rozmowę z człowiekiem wysławiającym swój stosunek z pięcioletnią córką.

Jak do tego doszło? Psychoanalityk Bernard Muldworf tak się tłumaczył: „W maju 1968 wszystkie tradycyjne zasady roztapiały się, jak woda w piasku. W seksualności widziano (pozytywny) element wywrotowy. To był w najgłębszym znaczeniu kryzys kultury. Należało być przeciwnym wszystkiemu, co wiązało się z porządkiem i nakazami, i stanąć po stronie tych, którzy szukali nowych dróg.”

Ideologia pozbawiła ludzi wrażliwości. Intelektualiści, artyści, naukowcy stracili zdolność trzeźwego osądu. Nikt nie myślał, o cenie, jaką płaciły dzieci. Nie dostrzegano, że łamiąc tabu dorosły gwałci dziecko fizycznie, intelektualnie i psychicznie. Nie zastanawiano się, że taka relacja jest czymś złym nie dlatego, że dziecko jest „czyste” i wolne od zła, ale dlatego, że uczynienie dziecka seksualnie posłusznym prowadzi do absolutnej dominacji. Bo przekonanie, że dorosły wie lepiej, jest u dziecka naturalne. A seksualne tabu - świadomość, że ta sfera jest dla dorosłych zakazana - buduje w dziecku poczucie podmiotowości. Naruszenie tej nietykalności niszczy w dziecku zaufanie do siebie samego, a otaczający je świat czyni wrogim i niebezpiecznym.

Trzeba było dziesiątków lat, by na powrót dostrzeżono te proste prawdy. Trzeba było, żeby ofiary dorosły i zaczęły domagać się sprawiedliwości. Jak widać, „kasta” ideologicznych zwolenników pedofilii długo się opierała. Teraz poległa. Nawet we Francji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski