MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Can-Pack Okocimski - Wisła Puławy. Przesądziła czerwona kartka dla Pyciaka

Tomasz Duda
II liga. Sytuacja Okocimskiego z tygodnia na tydzień robi się coraz trudniejsza. Poprawić ją miał mecz z Wisłą Puławy, do którego ,,Piwosze’’ przystąpili z nadzieją powtórzenia stylu gry, jaki zaprezentowali w wygranym 4:0 starciu z Siarką Tarnobrzeg. Historia spotkań z puławianami pokazuje, że mecze często kończyły się podziałem punktów i równie zaciętego boju spodziewał się trener OKS-u Tomasz Kulawik, który znowu musiał kombinować, jak zestawić linię obronną.

Can-Pack Okocimski0
Wisła Puławy 1 (0)

Bramka: 0:1 Olszak 78.

Can-Pack Okocimski: Kozioł - Wawryka, Jacek, Pyciak [69], Kasprzyk - Kurzywilk (65 Baran), Janik (78 Bryła), Lewiński, Wojcieszyński, Białkowski - Hłuszko (73 Jaworski).

Wisła: Penkowiec - Turzyniecki, Budzyński, Pielach, Lisiecki (67 Olszak) - Sedlewski, Głaz, Szczotka (85 Wiejak), Charzewski (59 Kanarek), Nowak (82 Gusocenko) - Niezgoda.

Sędziował: Jacek Lis (Katowice). Widzów: 300.

W pierwszej połowie działo się naprawdę niewiele. Poza kilkoma niecelnymi strzałami Wojciecha Wojcieszyńskiego czy Konrada Kurzywilka, nie było widać, że Okocimski walczy o zwycięstwo przed własną publicznością. Goście także nie ruszyli do skomasowanych ataków, skupiając się raczej na walce w środku boiska. To jednak Wisła miała najlepszą okazję do objęcia prowadzenia, ale w dogodnej sytuacji spudłował Konrad Nowak.

W 50 min swoją obecność na boisku po raz pierwszy zaznaczył Jurij Hłuszko, który minął kilku obrońców i uderzył nieznacznie obok słupka.

Z minuty na minutę goście przejmowali inicjatywę. Bramka dla ekipy z Puław wydawała się tylko kwestią czasu. W 57 min piłka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce brzeszczan, ale po dwójkowej akcji Nowaka z Jarosławem Niezgodą sędzia odgwizdał spalonego.

Kluczowa dla dalszych losów spotkania okazała się 69 min, kiedy to za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska ,,wyleciał’’ Paweł Pyciak. Chwilę wcześniej na murawie zameldował się Mateusz Olszak, który został bohaterem gości. W 78 min celnym podaniem popisał się były zawodnik Okocimskiego Sebastian Głaz, piłka trafiła pod nogi Olszaka, a ten huknął pod poprzeczkę. W końcówce spotkania goście mogli dobić Okocimskiego, ale dwukrotnie zimnej krwi i zdecydowania zabrakło Tomaszowi Sedlewskiemu.

,,Piwoszy’’ już tylko punkt dzieli od strefy spadkowej, a to nie koniec ich problemów. Trener Kulawik będzie miał kolejny ciężki orzech do zgryzienia, bowiem w następnej kolejce nie będzie mógł skorzystać z Pyciaka oraz Arkadiusza Garzeła.

Zdaniem trenera
Tomasz Kulawik, Okocimski:

- W meczu ze Stalą nie mogłem skorzystać z dwóch podstawowych zawodników. Powrót Arka Lewińskiego pokazał, jak bardzo nam go ostatnio brakowało. Uporządkował grę w środkowej strefie boiska, ale szkoda, że dzisiaj grała tylko obrona i pomoc. Nasz atak zupełnie nie istniał. Oczywiście, że martwi fakt, iż drużyna, która potrzebuje punktów jak tlenu, stwarza sobie zaledwie kilka sytuacji. Rywal też nie szalał pod naszą bramką. Stworzył sobie zaledwie dwie okazje, z czego jedną zamienił na gola. Ze względu na problemy kadrowe musiałem przesunąć do linii obronnej Pawła Pyciaka. Mimo że to nie jest jego nominalna pozycja, zagrał naprawdę przyzwoicie. Za tydzień ponownie będę musiał skleić linię obronną. Za kartki będzie pauzował Pyciak, a ze względu na sprawy osobiste w kadrze meczowej zabraknie Garzeła. Przez najbliższy tydzień będziemy ciężko trenować i zobaczymy, kto zagra. (TD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski