Chwalą cudze

Polskie władze nie wykorzystały sukcesów żaglowca

Polskie władze nie wykorzystały sukcesów żaglowca

"Dar Młodzieży" odwiedził przypadkiem pracownik konsulatu RP w Hadze

 Ogromnym zainteresowaniem cieszy się, stojący w holenderskim porcie Scheveningen, polski żaglowiec "Dar Młodzieży", który wraz z "Pogorią" ukończył milenijne regaty "Tall Schip 2000". Pod koniec tygodnia obydwa statki wezmą udział w wielkiej paradzie żaglowców "Sail 2000 Amsterdam". Wtedy też podane zostaną wyniki regat i wręczone nagrody. Z nieoficjalnych danych wynika, ze "Dar Młodzieży" zajął w nich drugą pozycję.
 Tysiące zwiedzających, reportaże w radiu i w telewizji, artykuły w miejscowych gazetach - świadczą wyraźnie o dużym zainteresowaniu polskimi żaglowcami. Ekipa telewizji holenderskiej przepłynęła z "Pogorią" jeden odcinek regat. W sobotę, w programie 2 telewizji holenderskiej, nadano długą relację z tego rejsu.
 "Dar Młodzieży", który przekroczył linię mety jako jeden z pierwszych i już od tygodnia stoi w znanym nadmorskim kurorcie Scheveningen w Hadze, od samego początku wzbudził ogromne zainteresowanie turystów przybywających tutaj z całego świata. Do wejścia na pokład codziennie ustawia się ogromna kolejka zwiedzających. Tylko w sobotę w ciągu godziny na pokład "Daru Młodzieży" weszło około 500 osób. Wczoraj natomiast osoby zwiedzające polski żaglowiec mogły wysłuchać koncertu szantów w wykonaniu holenderskiego zespołu.
 Niestety, przybycia żaglowca nie zauważyła ani Ambasada RP w Hadze, ani Polski Ośrodek Informacji Turystycznej z Amsterdamu. Nikt nie zorganizował promocji kulturalnej, turystycznej czy choćby kulinarnej kraju. Był to znakomity moment na promowanie Polski jako przyszłego członka Unii Europejskiej. Szansa została jednak stracona.
 Komendant statku Marek Szymoński przyznaje, że ambasada nie była zainteresowana promocją Polski z okazji wpłynięcia "Daru Młodzieży" do Hagi. Żaglowiec odwiedził przypadkowo ktoś z konsulatu, "bo właśnie spacerował po nabrzeżu" - powiedział rozczarowany postawą polskich władz konsularnych komendant "Daru Młodzieży". - Nawet nie wiem dokładnie, kto to był, bo nie zostawił wizytówki. Zapytał tylko, jak długo tu jesteśmy, bo im więcej Polaków przybywa do Holandii, tym ma on więcej problemów - dodał Marek Szymoński.
 Wszystko wskazuje na to, że także w Amsterdamie szansa na promocję Polski nie zostanie wykorzystana. W piątek polskie statki, do których dołączy jeszcze "Iskra", wezmą udział w wielkiej paradzie setek żaglowców z całego świata. Co prawda, honorowy konsul Polski organizuje w Amsterdamie przyjęcie dyplomatyczne na "Darze Młodzieży", ale nie wiadomo, czy bardziej będzie promował Polskę czy holenderski Bank ING, w którym pracuje, a który jest sponsorem "Tall Schip 2000".
 W ramach "Tall Schip 2000" żaglowce, ścigając się od kwietnia w różnych klasach na 5 odrębnych odcinkach, przepłynęły trasę z Southampton w Anglii i z włoskiej Genui do Cadiz w Hiszpanii, następnie przez Bermudy do Bostonu i z Halifaxu w Nowej Szkocji do Amsterdamu. Podczas "Sail 2000 Amsterdam" wręczone zostaną między innymi nagrody za ostatni etap regat.
 Imprezie patronuje holenderska królowa Beatrix, brytyjska królowa Elżbieta II, król Hiszpanii Juan Carlos oraz włoski prezydent Oscar Luigi Scalfaro.

JOLANTA VAN GRIEKEN-BARYLANKA

(Holandia)