Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cisza zamiast kazania na mszy żałobnej Józefa Wesołowskiego [WIDEO]

Łukasz Bobek
Józefa Wesołowskiego żegnały tłumy wiernych i ponad 20 księży
Józefa Wesołowskiego żegnały tłumy wiernych i ponad 20 księży fot. Łukasz Bobek
Pogrzeb. Oskarżany o pedofilię były nuncjusz apostolski został pochowany w Czorsztynie.

Byłego hierarchę kościelnego żegnało w sobotę kilkuset mieszkańców Czorsztyna. Trumna z jego ciałem została przewieziona do kościoła na godzinę przed nabożeństwem, by rodzina, znajomi i mieszkańcy mogli się przy niej modlić.

WIDEO: Józef Wesołowski został pochowany w Czorsztynie. Kazanie zastąpiła cisza

Źródło: TVN24/x-news

Do kościoła jednak nie zostali wpuszczeni dziennikarze. Dostępu bronili strażacy ochotnicy z miejscowej remizy OSP.

Nabożeństwo pogrzebowe prowadził biskup Jan Szkodoń. Nie było kazania, a jedynie cisza. Biskup na początku mszy powiedział kilka słów o zmarłym.

- Niech Bóg oczyści jego serce, przebaczy grzechy i przyjmie go do królestwa pokoju - mówił biskup Szkodoń. Zaznaczył, że po tym jak Wesołowski został odwołany z funkcji nuncjusza na Dominikanie, do końca życia był duchownym - mógł odprawiać mszę świętą codziennie. Nawiązał także do słów Jezusa cytowanych w biblii: "Nie sądźcie, bo sami będziecie sądzeni, bo taką miarą jaką wy mierzycie i wam odmierzą".

Na cmentarz trumnę ze zwłokami Józefa Wesołowskiego zanieśli górale w tradycyjnych strojach. Konduktowi żałobnemu przewodziło ponad 20 księży.

Zanim trumnę z ciałem byłego nuncjusza apostolskiego złożono do grobu, głos zabrał przedstawiciel jego rodziny. - Od 40 lat pełniłeś posługę kapłańską w wielu krajach świata. Wszędzie nie tylko nie stawiano ci żadnych zarzutów, lecz okazywano szacunek i uznanie - mówił Franciszek Piper, członek rodziny zmarłego.

- Ostatnim miejsce służby nuncjusza była Dominikana. Uważał on, że zarówno miejscowe władze, jak i Kościół czynią za mało, by walczyć z deprawacją dzieci i młodocianych. W celu jego usunięcia skierowano przeciwko niemu oskarżenia oparte na wymysłach i pomówieniach.

Odczytano także listy Wesołowskiego do bliskich. "Zarzuca mi się czyny, których nigdy nie popełniłem i znajomość z ludźmi, których nigdy nie znałem. Np. tego diakona, który mnie oskarża w telewizji, nigdy w życiu nie widziałem. Zachowuję pogodę ducha, dlatego że nie popełniłem tych strasznych czynów. A moja główna wina to nieroztropne spacerowanie nad morzem i kontakty z dziećmi ulicy, które okazały się powiązane z handlem narkotykami i prostytucją" - pisał do rodziny w jednym z listów.

W trakcie pogrzebu nie odbył się protest zapowiadany przez fundację przeciwko pedofilii "Nie lękajcie się". Fundacja twierdziła, że wycofała się z protestu, bo dostała pogróżki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski