Mogą zepsuć spacer, ale kilkadziesiąt gatunków krajowych komarów nie przenosi groźnych chorób. Na malarię zbyt zimno, zaś nieliczne doniesienia o możliwościach zarażenia boreliozą, to póki co, niesprawdzone plotki. Nie zawsze tak było.
Malaria, zwana zimnicą, atakowała nad Wisłą tuż po ostatniej wojnie. I to w samej stolicy. Zarazę przywlekły konie, które Wehrmacht i Armia Czerwona rekwirowały na południu kontynentu.
Choroba wygasła po pierwszych zimach. Mamy komara widliszka przenoszącego pierwotniaka, ale pierwotniak ginie, jeśli temperatura w ciągu roku spada na dłużej poniżej 10 stopni. I dobrze, bo każdego roku na świecie z powodu malarii umierają miliony chorych.
Bardziej ryzykowne są wczasy w ciepłych krajach, ale kto wybiera last minute w tropikach, zapewne wie, co czyni. Póki co, Polska to oaza spokoju i bezpieczeństwa.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?